Smutny szary kolejny dzień zimy.. Właśnie tego dnia uświadomiłam sobie że jestem tylko zwykłym człowiekiem (Vessonem) a reszta to jakieś magiczne istoty.. A ja nie chciałam właśnie być zwykłym człowiekiem ! Myślałam nad czymś lub nad kimś kto by mógł mi pomóc.. Wreszcie wymyśliłam : Blan był rozwiązaniem. Lecz dawno u niego nie byłam...
- Raz kozie na śmierć.. - powiedziałam w myślach
Po południu wyszłam z domu.. Poszłam w stronę zamku Blan'a
Byłam przed bramą zamkową.. Gdy zaczepił mnie jeden ze strażników..
- Kim jesteś ?! - powiedział
- Jell Grace Mithell - oznajmiłam
- Co tu robisz ?
- Przybyłam do Blana w ważnej sprawie. - powiedziałam poważnie
- A można wiedzieć w jakiej ? - powiedział drugi ze strażników
- Radzę panu nie wtykać nosa w nie swoje sprawy.
- Och jaka oburzliwa - powiedział pierwszy
- Może mnie wreszcie wpuścicie? Bo nie mam ochoty z państwem rozmawiać. - oznajmiłam
- Już już niech panienka się nie stresuje. - odpowiedział ze śmiechem jeden z nich
Zostało przede mną ostatnie wejście.. Już prosto do zamku..
- Witam panienkę. - powiedział życzliwie otwierając drzwi zamku
- Dziękuję - powiedziałam wchodząc do środka
Zamek składał się z wielu komnat.. Nie wiedziałam w którym pokoju aktualnie zajmuje się Blan.. Zauważyłam pokojówkę..
- Dzień dobry. - powiedziałam
- Ymm Dzień dobry - powiedziała zapracowana
- Przepraszam że przeszkadzam.. Ale mogłabyś mi powiedzieć gdzie jest Blan ?
- Wejdź na I piętro. Pójdziesz prosto skręcisz później w lewo i drugie drzwi na prawo. Tam on będzie.
- Dziękuję - powiedziałam lecz dziewczyna już zniknęła mi z oczu
Poszłam za wskazówkami pokojówki. Po drodze po tym dużym zamku zauważyłam wiele różnych malarskich jak i rzeźbiarskich arcydzieł.. Weszłam do pokoju który wskazała pokojówka.
- Blan ? - zawołałam cicho otwierając drzwi
Zamknęłam cicho drzwi.. Rozejrzałam się po dużym pokoju.. Było w nim dużo regałów z książkami na środku stał kominek a na przeciw niego dwa duże fotele.. Blan prawdopodobnie czytał jakąś książkę..
(Blan ?)
piątek, 3 stycznia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz