Social Icons

facebookgoogle plus

Featured Posts

SoC to tekstowa gra RPG, osadzona w świecie fantasy.

Gracz tworzy swoją postać wybierając jedną z kilkunastu dostępnych ras (ludzie, elfy, wampiry, wilkołaki) i może kreować ją w dowolny sposób, korzystając z wielu różnych możliwości rozwoju.

Odnajdź swoją bratnią dusze

Tutaj w naszej krainie fantasy możesz odnaleźć ukochaną osobę, zbudować dom i stworzyć ród.Każda era rozgrywki kończy się, gdy jeden z klanów pokona w rywalizacji pozostałe, a spośród najlepszych wojowników wyłoniony zostanie bohater. Kto wie, może w tej erze będziesz nim właśnie Ty?

Rankingi i smocze monety!

Za każde opowiadanie osiągasz następny lvl, 200 sztuk złotych/smoczych monet, a także jeden punkt umiejętności.Twoja postać z każdym poziomem rozwija się zyskując na tym wiele przedmiotów i ulepszeń.

Letnia karta już dostępna!!

Chowańce jest to bardzo ważny element gry SoC. Niemalże każdy gracz, posiada co najmniej jednego takiego towarzysza. Chowaniec w grze pełni funkcje pieszczocha, ale także pomocnika w czasie walki.To istotki uwielbiane.

Targ i odznaki

Za każde kupno losowego przedmiotu twoja postać zyska sekretny order,który zapewnia postaci większe morale pieniężne o x2.

poniedziałek, 21 lipca 2014

Yourichi cd Heracim Jinate



-Heracim!-krzyknęła patrząc na mężczyznę.
-Hmmm..Ciekawie się zapowiada.-powiedział wydychając głośno powietrze.
-Ech,dawaj nóż.-Mężczyzna dał kobiecie nóż a ona wzięła go w usta i zaczęła się wspinać na drzewo.Gdy już była na tej gałęzi co był zawieszony Heracim poszła ostrożnie do przodu i kucnęła gdy już była nad Her'em.
-Her jak zetnę to...-nie dokończyła bo Her jej przerwał.
-Nie gadaj tylko ścinaj!-Jak powiedział tak uczyniła.A mężczyzna upadł wraz ze zdobyczą prosto w mrowisko.A dziewczyna zeskoczyła zwinnym ruchem.
-Aaaaaaaaaa mrówki!Cholera,ile robactwa!Oblazły mnie całego!Gryzie to!Czemu nie mówiłaś że jest tu mrowisko?!-wykrzykiwał próbując się wydostać z siatki.
-Chciałam ale nie dałeś mi dokończyć.-powiedziała chichocząc.
-Myślisz że mrówki umieją pływać?-spytała śmiejąc się z oblazłego mrówkami Heracim'a.
-Skąd ja mam to wiedzieć?!Aaaa mrówki,mrówki,wszędzie mrówki!-powiedział wyplątując się z siatki.
-No to zobaczymy.-Dziewczyna przybliżyła się do Heracima,uśmiechnęła i popchnęła a z tyłu był strumień więc wpadł do strumyczka z wielkim pluskiem.Pięć sekund,dziesięć sekund,piętnaście sekund,nie wypływa,Youri zaczęła się martwić.Kucnęła i zaczęła przyglądać się wodzie czy nikogo nie widać w niej.Heracim jednym ruchem wypłynął łapiąc powietrze i nogę towarzyszki wrzucając ją do wody.
-Mogłam się tego spodziewać!Po co ja się wogóle martwiłam?!-krzyczała chlapiąc mężczyznę wodą
-A więc wojna?-spytał uśmiechając się od ucha do ucha.
-Nie,nie,nie już nie będę.-powiedziała odpływając do brzegu a Heracim za nią.
-Mokro,zimno i mokro.-mówiła wyżymając ubranie.
-Rozpal ognisko,osuszymy się.-rzekła.


                     <Her?>

Heracim Jinate Cd. Yourichi



-Mmm wianek .. - pomacał swą głowę w podziwie. Dziewczynie udało się go opancerzyć kwiatkami. "Jak mogłem się tak dać"- pomyślał mrużąc oczy.
-Ale pięknie Ci , zostaw i nie ruszaj !- zagroziła mu swym paluchem i pokręciła głową ,aby zostawił swój piękny wystrój na całą drogę ich podróżowania.
Mężczyzna nie czuł się w nim przyjemnie , to nie pasowało do niego ,ale aby zrobić dziewczynie przyjemność przełamał się.Nie chciał żeby z takiego powodu atmosfera się pogorszyła. Przynajmniej Yourichi miała uśmiech od ucha do ucha ,a mężyczna w jej towarzystwie czuł się dobrze , zwłaszcza kiedy opowiadała o swoich licznych przygodach kończącymi się śmiesznymi wypadkami.Takie miłe opowiastki urozmaicały spacer w tym mrocznym lesie.

Z biegiem czasu to podróżowanie nieco dało siwe znaki i głód i burczenie brzucha były coraz wyrazistsze ich obojga.
-Ale bym wszamała wielką soczystą wołowinę, taką jak podają w "Karczmie pod Pechowym Linoskoczkiem". -rozmarzyła się gestykulując tak jakby czuła aromat tego przecudownego jedzonka.
-Ciii .. może to wołowina nie jest ,ale dziczyzna też jest wyborna. -po cichu wyszeptał zdanie delikatnie wskazując ręką za krzaków małego dzika. Powoli skradając się do niego wyjął z opończa sztylet rzucając się po tym na niego. Był to łatwy cel i udany zamach ,lecz jednak coś było nie tak. Już trzymając zwierzę , wyjąwszy sztylet z jego tułowia na pograniczu żeber ..stąpał po kamiennej ziemi ku dziewczynie. W pewnej chwili wielka siata ławnicza z metalowymi krążkami zniewoliła mężczyznę wznosiwszy go ponad ziemie razem z jego mięsnym łupem.

<Yuri?>

sobota, 19 lipca 2014

Od Elis Night CD Heracima Jimate




Kobieta zaczęła się rozglądać. Zobaczyła wejście do innego pomieszczenia. Powolnym krokiem, wyciskając wodę z ubrań i włosów, weszła do niego i ujrzała duże łóżko. Była tak zmęczona że odrazu się na nie rzuciła.
-Heer.-Zawołała Mężczyzne, a ten za chwile pojawił się w drzwiach.
-Jestem zmęczona, zostańmy tu na noc.-Elis uśmiechnęła się zachęcająco. Heracim tylko przewrócił oczami i podszedł do łóżka na którym leżała Kobieta. Położył się obok i wpatrywał w lśniący sufit. Były na nim święcące gwiazdki.
-Piękne prawda?-Zapytała Elis odwracając głowę w strone "Czarnego" i przypatrując mu się.
-Tak..-Powiedział cicho odwracając głowę w strone kobiety. Patrzeli sobie w oczy. Powieki Elis powoli się zamykały. Wkońcu zasnęła, a razem z nią Heracim.

*******

Rano kobieta obudziła się w objęciach "Czarnego". Szybko się odsunęła budząc przy tym mężczyzne.
-Coś się stało?-zapytał przecierając oczy.
-Nie, nie wszystko dobrze.-Powiedziała lekko rumieniąc się. Elis wstała i zaczęła się rozglądać po immych pomieszczeniach. Było bardzo luksusowo. Była cudowna łazięka i jadalnia, a w niej zastawiony stół.
-Tu jest.. tak.. pięknie. Wszystko takie zadbane. Ktoś tu musi mieszkać ..-Zaczęła zastanawiać się.
-Wiesz.. Chyba się umyję..-Powiedziała nie pewnie.
-Jak chcesz..-Usłyszała tylko cichy i zaspany głos mężczyzny. Rzuciła swoje ciuchy na ziemie Za chwile była już czysta. Zaczęła się wycierać ręcznikiem. Zobaczyła wiszący szlafrok na haczyku i ubrała go. To było dziwne. Ten cały "Dom" o ile można to tak nazwać, wyglądał jakby był specjalnie przygotowany na ich wizytę. Kobieta wyszła z łazięki, a przed drzwiami zastała "Czarnego".


HER?

piątek, 18 lipca 2014

Od Camilli Cd. Miran


Cami i Miran powoli wyszły z jaskini i wsiadły na konie.
-Możemy objechać miasto od północy i zobaczyć dwa szlaki handlowe,albo pojechać na zachód i wyjechać z lasu przed południową bramą.Trasa mniej widokowa,ale krótsza więc przed zmierzchem powinnyśmy być-Powiedziała nimfa delikatnie gładziła Sirocco po szyi.Wiedziała,że gdyby zdecydowały się na dłuższą trasę mogłyby mieć kłopot ze strażnikami miasta.W końcu wybrały trasę przez zachodni las.Galopując rozmawiały dalej o przyrodzie,o innych grodach.Do miasta dojechały z dostawą towaru.Podjechały do centrum.Tu Miran zsiadłego z konia,podziękowała i obie pożegnały się ze sobą.Cami pojechała wolno do chatki i wypuściła konie do lasu.W domu zjadła kawałek chleba z rana i popiła źródlaną wodą.Przed snem wyszła jeszcze na taras.
Tak...Takie miejsce strasznie rozleniwiało.Nimfa mogła siedzieć i patrzeć na las i na wszystko inne.No ale trzeba jutro zacząć pracę.Naszczęście szaman pracuje w domu i w lesie.Nimfa powoli wsunęła się do łóżka rozmyślając o czekających ją obowiązkach.Zgasiła małą lampkę nocną i powoli zapadła w sen.

<Miran?>

czwartek, 17 lipca 2014

Raphaël S.Ceant CD Clarissa

Przedzierając się przez gęstwiny lasu, można dojść do otwartej polanki. Przypominała okręg, przy granicach otoczona ze wszystkich stron drzewami. Na trawie rosło kilkanaście różnych gatunków kwiatów, które pokrywały sporą część terenu. Na samym środku rósł pokaźny dąb. Był manifestem natury, potężnym drzewem z ogromnymi gałęziami i wieloma odnogami mniejszych. Często można tutaj także znaleźć zwierzynę, która odpoczywa pod promieniami słońca rankiem.
--------------------------------------------------------------------------

 Raph wszedł na polanę, przedzierając się przez drzewa. Drzewiec zapewne zupełnie się tym nie przejmował, ale urzędnik miał małe problemy. Drzewa w tym lesie, nie miały żadnej litości dla ludzi. Prokurator parł do przodu, między gęsto rozłożonymi gałęziami. Zaliczył co najmniej dwa zadrapania, spowodowane przez ostre kole na gałęziach. Człowiek najwyraźniej zmierzał w konkretne miejsca, instynktownie zmierzając w określonym kierunku.
Po dziesięciu minutach wreszcie udało się,mu dotrzeć na miejsce, była to piękna polanka z ogromnym dębem na środku.
-No,no,no. To miejsce zupełnie się nie zmieniło, to dobrze. Na korze drzewa, rośnie pajęczy mech, przydatna roślina. Potrzebujemy także wilczych korzeni. Nie musimy się śpieszyć.- Jego głos był spokojny i cichy, ale na tyle głośny, aby towarzysz Ent go usłyszał. Było widać, że jest zadowolony. Lubił przybywać w lasie i szukać ziół, poza tym chciał odpocząć po całym zajściu w Gmachu Sądu.

<Clarissa?>

Heracim Jinate Cd. Elis Night

Fale krystalicznej wody wraz z przypływem moczyły "Czarnego " stopy mając wtedy na swych rękach Elis. Delikatnie upuszczając dziewczynę na ziemie zauważył pewien obiekt ,który wydawał się być mu dobrym miejscem na poszukanie pewnych szlaków związanych z Panią Jeziora.
-Patrz! To może być to ! - złapawszy kobietę za łokieć po maszerował w pełni nadziei na nowe odkrycie w stronę groty. Można uznać ,że dziewczyna się trochę opierała czy wejść na głęboką wodę choć była bardzo przemoknięta. Her bez żadnych wątpliwości szturchnął dziewczynę ,która wylądowała po pachy w wodzie, a chwili sam już był obok dziewczyny.
*******
Mglista grota znajduję się pod niewielkim wzniesieniem w parku. Jest ona całkiem obszerna i ma całkiem wysoki strop. Do groty wpływa się od dołu, gdzie potrzeba całkiem sporą ilość powietrza by się tam dostać. Podłoga jest nierówna, a stalagmity i stalagnaty lubią blokować przejście. To nic. Jeśli jest się dość zwinnym lub nie głupim przejdzie się bez problemu. Jak się to uda, ma się przed sobą pomieszczenie ,,mieszkalne’’. Chociaż, co do nazwania tego ,,pomieszczeniem’’, można by się spierać. Na środku sali znajduję się mały stolik z drewna, które o dziwo, jeszcze nie przegniło. Na nim leży nieskazitelnie czysta zastawa.. Na stoliku wyłożona jest mata ze materiału oraz drewienek. Obok stolika, parę kroków dalej, jest kredens.
*******
Przepłynął tunel wraz Elis. Udało im się. Gdy dotarli do powietrza, wziął olbrzymi haust powietrza, po czym po chwili je wypuścił i zaczął oddychać normalnie. Grota, do której wpłynął wyglądała dziwnie. Spodziewał się raczej zwykłej ciemnej jaskini a nie... No właśnie czego? Mieszkania? Nie wiedział kto jest gospodarzem. Wyszedł z wody wyciągając dziewczynę za rękę.

<Elis?>

poniedziałek, 14 lipca 2014

Od Clarissy do ... kogoś


Był pochmurny wieczór, a na niebie po mału zanikały jakiekolwiek ślady słońca. Gwiazdy świeciły pełnym blaskiem, a niebo było bezchmurne. Mogłoby się wydawać, że tej nocy nic się nie stanie.
Ciemna postać przemierzała las dość szybko. W końcu przystała blisko klifu. Ciemnowłosa usiadła, a nogi zwisały bezwładnie ku przepaści. Kobieta patrzyła przed siebie obojętnym wzrokiem.
-Jeszcze tylko kawałek. -szepnęła pod nosem jakby to miało dodać jej sił.
Wstała powoli i zaczęła rozglądać się za przejściem na drugą stronę. Zaczęła iść wzdłuż klifu patrząc to na drzewa to na przepaść.
,,Muszę znaleźć coś by przejść...", pomyślała kopiąc w kamień.
Odpowiedział tylko głuchy stukot. Spojrzała szybko w tamtą stronę, by ocenić co to było. Spostrzegła dużą i chyba solidną korę drzewa. W sumie była masywna. Ciemnowłosa podeszła i sprawdziła czy nadaje się do przejścia po tym. Kopnęła w to dość mocno. Kora nadal była cała.
-Bingo! -stwierdziła po czym spróbowała podnieść ten kawał drewna.
*
Gdy nareszcie udało jej się umiejscowić korę pomiędzy ścianami przepaści zrobiła pierwszy krok. Z następnymi było już dużo prościej. Resztę przeskoczyła z dziecinną łatwością po czym obluzowała korę i odeszła.
Była na bardziej otwartym terenie i zaczęła się uważniej rozglądać.
*
Wreszcie udało jej się wbiec do jakiegoś lasu, który prowadził do wielkiej bramy. W sumie to weszła bez trudu. W środku było gorzej - ani żywej duszy. Weszła do parku po czym spróbowała zebrać myśli.
Niestety, coś nie pozwalało jej tego zrobić. Po chwili rozległ się cichy szmer za nią. Odwróciła się, ale widziała postać jak przez mgłę.

Ktoś? ;p
 
Blogger Templates