Social Icons

facebookgoogle plus

sobota, 22 lutego 2014

2 dzień Sulime, rok 1741

Wieści z Imperium
2 dzień Sulime, rok 1741

          Najnowsze informacje traktują o rozległych zniszczeniach na terenie Zjednoczonych Emiratów: plaga skrzydlatych demonów od wielu już tygodni bezlitośnie pustoszy pustynne bastiony południa.
Na drodze rozhulanego stada krwiożerczych straszydeł znalazł się A’aret - osławiona stolica Emiratów.
 W związku z zaistniałą sytuacją kalif Hand’ulah ver Thalį ogłosił powszechną mobilizację wojsk. Armia nomadów powoli zbiera się pod wodzą samego kalifa, jednak wielu światowej sławy taktyków nie daje realnych szans na powodzenie tej akcji. Zarzucają pustynnemu przywódcy nieroztropność, wytykając jeden z najgorszych i najbardziej oczywistych błędów pozycyjnych jakim jest zebranie całości wojsk w jednym miejscu, gotowych do przyjęcia ostrzału.
Hand’ulah ver Thalį kontruje te słowa mówiąc, że cokolwiek miałoby się stać - nie może poddać stolicy.
Widząc beznadziejną sytuację Zjednoczonych Emiratów sam Cesarz wyciągnął pomocną dłoń ku ludom pustyni, rezygnując tym samym z dotychczasowej izolacji spowodowanej zamieszkami w swoim własnym państwie. Szczegóły pertraktacji nie są jeszcze znane, ale grupa dygnitarzy z Raan Annon oficjalnie przebywa na terenie emiratu już od blisko tygodnia.
          Chodzą słuchy, że bestie szalejące po piaskach południa przeszły przez astralne wrota, które to z kolei otworzyła grupa niewyszkolonych magów. Podstawą do rytuału była najpewniej jedna z antycznych ksiąg Dunstana, Podziemnego Pana.
Nieoficjalne źródła donoszą, że Inkwizycja zareagowała błyskawicznie, wysyłając swoich szpiegów, których zadaniem jest wyśledzić i stłamsić odradzający się kult Dunstana.
___________________________________________________________________________
    
   
         Co słychać w Souls of Chaos?

          Sprawa tragicznej śmierci Johana Jinate wciąż nie została wyjaśniona. Autopsja zwłok mężczyzny jasno wskazuje na atak wampira, jednak służby porządkowe Souls of Chaos wciąż nie mają żadnych konkretnych poszlak.
Makabryczny incydent spowodował falę aktów agresji i rasizmu względem przedstawicieli wampirze rasy. 


          Na zakończenie nieco weselszy akcent.
Zasłyszane w karczmie pod Pechowym Linoskoczkiem:



"Chłop do dziewki się dobierał! Kieckę w górę jej zadzierał! 
Hej ho! Wysoko ją zadzierał!


Ona dawać mu nie chciała, tego w głos się wydzierała! 
Nie nie nie! 
Aż tu nagle w ryj dostała! Oj dostała! 
Już się więcej nie wierzgała! 
Hej ho! Nie wierzgała!


Nogi szybko jej rozłożył!
Kuśkę wyjął, no i włożył! 
Jęknął sprośno, stęknął głośno! 
Oh oh oh! 


Chwila ta niedługo trwała, baba z cnotą się rozstała! 
Hej ho! Się rozstała!


On swą kuśkę w portki schował, pannę w czółko pocałował. 
Cmok cmok cmok..."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates