Social Icons

facebookgoogle plus

niedziela, 27 października 2013

Od Claire

- No dobrze - powiedziałam wyciągając flet

Grałam na flecie... Po chwili przestałam grać.

- Czemu nie grasz ?  - zapytał Kastiel
- Muszę już iść - powiedziałam idąc w głąb lasu
- Gdzie idziesz ? - zapytała Kasandra
- Do domu - powiedziałam

Za mną pofrunęła Elise... Kastiel i Kasandra przyglądali mi się przez chwilę lecz ich wzrok skończył się na gęstych krzakach..

Poszłam nad moje jezioro... Tam mieszkałam i przebywałam często... Nikt nie przychodził tam oprócz mnie, Elise i dzikich zwierząt leśnych..

Po jeziorze pływały 3 łabędzie.. Sarny piły wodę z jeziora a wiewiórki  skakały po drzewach... Elise usiadła na gałęzi... Ja przyglądając się zwierzętom myślałam co będę musiała robić następnego dnia....

(Ktoś chce ? Nie musita ale możeta ;) )

Od. Kasandry i Kastiel`a do Claire

Nazywam się Kastiel jestem szamanem -powiedział
Po chwili pojawiły się duchy.
-To jest Aqua mój duch stróż -powiedziałam
-A to Shira -powiedział Kas
-Witaj -powiedziały jednocześnie duchy
Claire przestraszyła się lecz po chwili powiedziała
-Witajcie
-Jesteś nimfą? -zapytał Kas
-Tak...
-Słyszeliśmy Twoją grę na flecie, była piękna -powiedział Kas -Czy mogłabyś coś zagrać? -zapytał siadając na ziemi

(Claire?)



sobota, 26 października 2013

Od Claire do Kasandry

- Jak się nazywasz ? - zapytała
- Claire Avea Vellarin - odpowiedziałam
- Ile masz lat ?
- 19...
- Należysz tu do Królestwa ?
- Jakiego Królestwa ? - zapytałam
- Królestwa Honriette... Nie wiedziałaś ?
- Nie...
- Od ilu dni tu mieszkasz
- Prawie trzech... A co ?
- Nie.. nic
- Chodź tutaj porozmawiamy - zaproponowała
- Nie dziękuję... Nie ufam ci wystarczająco... - powiedziałam
- Jak chcesz  - powiedziała obojętnie po czym zaczęła odchodzić
- A ktoś tu jeszcze mieszka ? - zapytałam
- Tak... Dużo osób...
- Aha...
- Może cię z nimi zapoznać ?
- Ja w tłum ludzi ? Nie.. byłby to zły pomysł...
- Mhh - pomysłała i gdzieś pobiegła zostawiając mnie samą

Wyciągnęłam znów flet... Zaczęłam grać... Zwierzęta zbiegły się wokół mnie. Elise usiadła na kamieniu tam gdzie ja... Po około 30 minutach zauważyłam Kasandrę z jakimś człowiekiem...

- Kto to jest ? - zapytałam oddalając się

(Kasandra ?)

Od Ksandry cd historii Claire

-Nie bój się nic Ci nie zrobię. Przepraszam że Cię przestraszyłam- mówiłam z kapturem na głowie
-Nazywam się Kasandra Monika Kyóyam
-Ściągnij kaptur -powiedziała
-Nie mogę
-Niby czemu?
-Jestem wampirem i nie mogę dać się dotknąć ani 1 promieniowi słońca

(Claire?)

Od Claire do kogoś

Byłam nad Jeziorem... Moja papużka siedziała na gałęzi. Wyciągnęłam mój flet po czym zaczęłam gra. Po kilku minutach koło mnie stało wiele różnych dzikich zwierząt. Przysłuchiwały sie mojej gry na flecie... Nagle zwięrzęta uciekły. Coś w krzakach sie poruszyło... Przyjrzałam się po czym zaczęłam uciekać.. Papużka leciała za mną... Stanęłam zmęczona po drugiej stronie jeziora... Jakaś postać stanęła na przeciw mnie po drugiej stronie jeziora...

- Kim jesteś ? - zapytałam
- Czego chcesz  ? - znów zapytałam

(Ktoś dokończy ?)

poniedziałek, 21 października 2013

Od Jell - zakończenie


Na początku zapach eliksiru mnie zniechęcał do wypicia. Po wielu błaganiach Rozy wypiłam go. W smaku było czuć miód... Kilka minut po wypiciu eliksiru zaczęła mnie boleć ręka. Wtedy na nią spojrzałam i zauważyłam jak rana jakby sama się goiła. Minęła godzina zanim rana się zagoiła całkowicie... Po zagojeniu źle się poczułam (miałam gorączkę bardzo wysoką) i chciało mi się spać... Lecz przed odpoczynkiem wydałam rozkaz strażom :

- Znajdźcie i zabijcie wampira...

*Minęły 2 dni*

Wojownicy wrócili po nieudanych "łowach" na wampira...

- Szanowna Królowo niestety po 2 dniowych poszukiwaniach nie udało nam się schwytać wampira.. - powiedział strażnik
- Dobrze... - powiedziałam












Czy wampir zaatakuje po raz kolejny ? Czy może odejdzie z terenów królestwa ? Albo czy może Jell będzie nadal w niebezpieczeństwie ? Czy może zostanie schwytany ? Dowiecie się tego za jakiś czas...






Wiem nie wysiliłam się za bardzo z tym opowiadaniem lecz chciałam dokończyć i zacząć coś pisać o naszym wampirze ;)

Od. Kasandry Cd. Jell

http://www.bloblo.pl/image/314448/default/28231.jpg 

Byłam przy rzece krwii, gdy usłyszałam głos Kastiel`a i poczułam Go. Napiłam się szybko i pobiegłam do niego. Niezbliżałam się aż tak blisko.
-Co się stało? Czemu mnie wołasz? -powiedzaiałam siedząc na drzewie
-Roza kazała mi Cię znaleźć. Idż szybko do lecznicy jesteś tam potrzebna -powiedział ciężko oddychając i robiąc się zły.
-Dobrze -powiedziałam zeskakując z drzewa.
Zaczęłam biec i już po 3 sekundach byłam na miejscu. Weszłam do lecznicy i poczółam zapach krwii. Mój instynkt dawał siwe znaki, ale już umiałam nad nim panować.
-Roza o co chodzi? Co się dzieje? Czemu Kas mnie wołał? -zadawałam mnóstwo pytań
-Przestań -powiedziała przerywając mi
-Musisz pomóc Jell -powiedziała
Zbliżyłam się i coraz bardziej mój instynkt reagował.
-Czuję krew -powiedziałam
-Jell ugryzł wampir możesz coś ztym zrobić? -zapytała Roza
-Mogę sporządzić miksturę ale to potrwa z godzinę
-A możesz wyssać toksynę z organizmu?
-Mogłabym ale niechcę tego robić -powiedziałm oddalając się od zapachu krwii
-Czemu?
-Jak spróbuję ludzkiej krwii będzie mi trudniej powstrzymać instynkt i mogła bym zabić Jell, a dodatkowo miała bym niedosty krwi i zabijała bym każdą istotę żyjącą
-No tak... -powiedziała zastanawiając się
-Jesteś magiem i nekromantką... -powiedziała z zastanowieniem
-Tak
-...więc możesz spożądzić miksturę...
-Mogę ale po pierwsze brakuje mi składników i czasu
-Co Ci potrzebne?
Spojrzałam na Ross`a i kwiat w Jego ręku.
-Gdzie go znalazłeś?-zapytałam
-W lesie pod wielkim głazem
-Dzięki -powiedziałm wybiegając i biegnąc do lasu. Zobaczyłam kwiaty, zerwałam2 i pobiegłam szukać innych składników.

Składniki


- 2 kwiaty Hingi 

 http://cdn2.asteroid.pl/c6/a.swistak.pl/022/835/22835545_1024.jpg 

- 1 kwiat Shiny (pojawiają się tylko przy Umbreonie w nocy podczas pełni)

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSnM5SyyGbVomX0ERplOb2RepEM0yFTGFfDS0Bes6hzFyAky0Xo 

 -3 łyżki miodu pszczelego (tylko ze Słoneczych kwiatów)

 http://wieslawsekulowicz.pl/wp-content/uploads/2011/10/164417_546992265310933_1997526402_n.jpg 

-2-3 krople łez feniksa


http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20130519130627/gothic/pl/images/3/3c/Doskona%C5%82a_mikstura_wytrzyma%C5%82o%C5%9Bci_%28AUS%29_%28by_Kubar906%29.png 

- 5-6 krplki krwii osoby ugryzionej >

Miałeam w domu kwiaty Shiny, łzy feniksa, potrzebne do tworzenia mikstury, ale brakowało mi krwii Jell i miodu. Kwiat Hingi zdobyłam. Pobiegłam do domu położyłam kwat i przygotowałam wszystko na stole. Wzięłam miseczkę i probówkę. Wybiegłam w pośpiechu na łąkę gdzie rosną Słoneczne Kwiaty i obserwowałam pszczoły chwię to zjęło zanim dowiedziałam się gdzie jest ich gniazdo. Napełniłam miseczkę miodem, po czym pobiegłam do lecznicy po krew. Wbiegłam i dałam probówkę Rozalii. Spojrzała zaskoczona.
-Daj mi tutaj krew Jell szybko! -powieedziałm
Roza podbiegła do Jell, z ran spadały krople, podstawiła probówkę i napełniła ją. Szybko podała mi i zajęsia się dalej Jell. Ja dobiegłam do domu. Zaczęłam wszystko robić. Po 20 minutach mikstura była gotowa. Wzięłam ją straannie wymieszałam i przealałem do fiolki. 


http://glow.pl/site_media/zdjecia/cache/RTzKyC4HveTyjcZS_display.jpg 

Złapałam ją i poleciałam do lecznicy.
*W lecznicy*
Jell jęczała. Wbiegłam i dałam fiolkę Rozalii. Po czym wyszłam, gdyż zapach krwii doprowadzał mnie do furii.
(Jell?)

niedziela, 20 października 2013

Od Ross'a i Jell

*Ross*
- Co się stało ? - zapytałem
- Ty nic nie wiesz ?
- Nie.. - powiedziałem przerażony
- Jell została ugryziona przez wampira... Toksyna zbyt szybko się rozprzestrzenia... - powiedziała Roza
- Toksyna wampira... - pomyślałem
- Zaraz wracam - powiedziałem wsiadając na Paradise i galopując na niej do lasu.

*Jell*

- Gdzie Ross ? - zapytałam
- Gdzieś poszedł z Paradise
- Mhh - mruknęłam

Poczułam dreszcze... Rana po ukąszeniu wampira zaczęła się robić mocno czerwona po czym zaczęła krwawić...

- Ałł - powiedziałam patrząc na krwawiącą ranę

*Ross*

Przeglądałem wszystkie zakamarki w lesie i powtarzałem w myślach

- Żeby był tutaj ten kwiat... Żeby był tutaj ten kwia...

Po chwili... TAK! Znalazłem ten kwiat... Przedłuży on proces zamiany w wampira...

 


Przybiegłem szybko do lecznicy z kwiatem...

- Mam go - krzyknąłem 
- Co masz ? - zapytała Roza
- Kwiat. Przedłuży proces zamiany w wampira.. W tym czasie trzeba będzie wynaleźć antidotum...

(Ktoś ?)

Od Rozy cd Jell

Spojrzałam na rękę Jell, ujrzałam 4 rany po wampirzych kłach.
-Jell czy nieugryzł Cię wampir? -zapytałam zaniepokojona
-Yyy... nie czemu pytasz? -powiedziała zakłopotana
-Wiesz że niedam się oszukać. Ugryzł Cię wampir czyż nie?
-Tak... niedawno
-A dokładniej?
-Dziś rano jakoś ok 10-12, da się coś z tym zrobić?-zapytała
-Jest tylko jedna opcja ale trzeba działać szybko..
-Jaka? -powiedziała przerywając
-Może wyssać toksynę tylko inny wampir
Po tym Jell zwinęła się z bółu.
*Źle się dzieje, toksyna szybko się rozprzestrzenia, za jakąś godzinę Nasza Królowa może zostać Wampirem jeśli coś pójdzie nie tak* -pomyślałam
Nieopodal przechodził Kasiel. Zawołałam Go. Podbiegł jak najszybciej i ujrzał Jell.
-Co się stało? -zapytał zaniepokojony wideokiem Królowej
-Niezadawaj pytań tylko słuchaj -powiedziałam poważnie
-Weź Jell i idź do lecznicy tam Ją połuż na łóżku za parawanem, Ja w tym czasie poszukam Kasandry -dodałam
Kas poszedł bez słowa z Krółową na rękach. NIedaleko drzewa była kałurza, podbiegłam do niej. Użyłam jednej ze swojich mocy by odnależć młodego Wampira lecz bez skutecznie. Pobiegłam szybko do lecznicy w czasie biegu uświadomiłam siobie że Kas jest wilkołakiem i potrafi wyczuć wampira.
*W lecznicy*
Kas położył na łóżku Jell, czuł wampira lecz niewiedział zkąd. Wbiegłam do lecznicy.
-Czuję wampira -powiedział pokrywając się futrem, ze złości ( zapach wampira dobrowadzaiłGo do furii)
-Musisz znaleźć Kasandrę i to szybko, wiem że niecierpisz zapachu wampira ale go wyczówasz na kilkadziesiąt kilometrów., leć Ją szybko znaleźć!- powiedziałam niepozwalając mu dojść do słowa
-Już ruszaj się
Kastiel wybiegł z lecznicy jako wilkołak. Podeszłam do Jell, na skórze miała plamy po opażeniach.
-To zaszybko się dzieje-powiedziałam sama do siebie
Nagle do lecznicy wsedł Ross. Wyszłam zza parawanu. Było słychać jęki.
(Jell? Ross?)

piątek, 18 października 2013

Od Jell cz 3

Wziełam się w garść i wstałam lecz kręciło mi się w głowie.  Wyszłam z pokoju po czym wyszłam z domu...

- Co tu zrobić ????, Co teraz będzie ??? Co będzie jak się inni dowiedzą ?? Co powie na to Ross ? - te myśli były teraz w mojej głowie

Była już noc nie myślałam już o wampirze tylko o tym co będzie w przyszłości...

- Och jutro zostaniesz wampirem - powiedział zadowolony z siebie wampir
- I dołączysz do mej grupy - dodał
- Nigdzie nie dołączę !- krzyknęłam
- Dołączysz... zobaczysz

Dostałam znów drgawki po czym upadłam na ziemię. Próbując wstać zauważyłam Blue...

- Blue uciekaj ! - krzyknęłam
- Hmm ? - powiedziała po czym kapiąc się o co chodzi biegła w moją stronę
- Blue nie !!! - krzyknęłam

 Wampir zamienił się w nietoperza po czym odleciał

- Kto to był ? -zapytałam pomagając mi wstać
- Nikt...
- Nie chce się wtrącać ale coś mi tu nie pasuje - powiedziała
- Wszystko jest dobrze - powiedziałam odchodząc
- Ok. To pa ! - powiedziała
- Pa..

Usiadłam pod drzewem (chyba jakimś liściastym) i zaczęłam patrzeć w piękny duży księżyc.

- Co ja teraz zrobię ? - powiedziałam

Chyba (bardziej pasuje raczej lub na pewno) usłyszała to Roza. Podeszła do mnie i zapytała :

- Coś się stało ?
- Nie...
- Wiem że coś się stało -powiedziała
- Tak...
- A co ? - zapytała

Pokazałam jej ugryzienie przez wampira...

(Roza ? Masz dokończ :3)

Od Jell cz 2

- Cześć - powiedział
- Cześć - powiedziałam delikatnie drapiąc się po ręce
- Co ci się stało ? - zapytał
- Nic..  -powiedziałam kłamiąc
- Czy wiesz czy dzisiaj jest pełnia ? - zapytałam
- Nie wiem.. - powiedział 
- Po co ci to wiedzieć ? - zapytał zaciekawiony
- Tak pytam... -Zaraz wracam - powiedziałam ochodząc od stalika i kierując sie w stronę wyjścia z karczmy

Strasznie swędziała mnie ręka... Gdy na nią spojrzałam zauważyłam... ugryzienie... Było to ugryzienie wampira. Wystraszyłam się. Nie wynaleziono jeszcze antidotum na ugryzienie wampira... Wróciłam do stolika..

- Co z tobą ? -zapytał Ross
- A co ma się dziać ? - zapytałam
- Chyba masz gorączkę - powiedział
- Chodź wracamy do domu - dodał

Ross zapłacił za obiad po czym udał się ze mną do domu.

*W domu*

Położyłam się w łóżku... Ross przyniósł mi herbatę i termometr...

- Pójdę po lekarza - powiedział
- Nie nie idź to tylko gorączka...
- Jeżeli tak chcesz...

Po godzinie zaczęły się drgawki... Czułam się źle. Nie chciałam żeby teraz Ross wszedł do pokoju...

Nagle rozległo się pukanie do drzwi mego pokoju...

- Mogę wejść ? - zapytał Ross
- Yyymm nie zaraz wyjdę.. - powiedziałam
- Ok

Wstałam... Lecz po chwili zaczęło mi się kręcić w głowie... Usiadłam na łóżku..

- Będzie dobrze - powiedziałam do siebie

Od Jell cz 1




Wstałam rano. Piękne kolorowe liście spadające z drzew zachęcały mnie na spacer po lesie... Niechciało mi się jednak wstawać lecz obudził mnie głos Rossa

- Jell chcesz herbatę ?
- Taak... - powiedziałam przeciągając się

Weszłam do pokoju napić się gorącej herbaty...

- Dzisiaj pójdę do lasu - oznajmiłam Ross'owi
- Ok - odpowiedział dodając
- Lecz pamiętaj idziemy dzisiaj na obiad do karczmy
- Tak - powiedziałam przecierając lewe oko
- To ja wychodzę - powiedziałam

Weszłam do lasu... Kolorowe liście zlatywały z wysokich gałęzi drzew. Delikatnie świeciło słońce. Zamknęłam oczy idąc przed siebie... Gdy je otworzyłam zobaczyłam ciemny las lecz najgorsze było to że w nim byłam... Przeraziłam się chciałam z niego wyjść lecz nagle usłyszałam głos...

- Panna Mithell. Miło mi cię znów spotkać...
- Że co ? - powiedziałam oglądając się we wszystkie strony
- Panna Mithell prawdaż ?
- Takk - powiedziałam z niepewnością
- Nie pamiętasz mnie ? - zapytał

Nie wiedziałam kto to jest i skąd przybył. Nie wiedziałam również o co chodzi i skąd zna me nazwisko...

- Może wyłonisz się ? I się pokażesz ? - zapytałam z niepewnością
- Och przepraszam - powiedział

Gdy się wyłonił stanęłam w bezruchu... Moja rodzina nie miała nigdy dobrych relacji z wampirami...

- Co ode mnie chcesz ? - zapytałam
- To co miałem wcześniej zrobić..
- Czyli co ?
- Masz dwie możliwości : Albo zamienię cie w wampira ,albo cię zabiję...
- Że co ja zrobiłam ci że chcesz mnie zabić ?!
- Ty nic... Lecz twoja ciotka dużo...
- Ja nie mam żadnej ciotki - powiedziałam
- Tak ??? Aaa ty o niej nic nie wiesz...
- Czego nie wiem ?
- Nie będę nic ci mówić.. Co wybierasz : Przemianę w wampira czy ....
- Nie chcę być wampirem ani nie chcę być zabita ! - krzyknęłam uciekając

Biegłam jak najszybciej. Lecz niestety on dogonił mnie. Zobaczyłam wyjście z tego strasznego lasu pobiegłam tam. Wampir już mnie nie gonił... Wyszłam z lasu zadając sobie pytania :

- Kto to był ? Jaka ciotka ? Skąd on mnie zna ?

Głowa była przepełniona przeróżnymi myślami... Weszłam do karczmy czekał na mnie tam Ross...

Wyniki

Noc piosenek wygrała.....  Kastiel, Roza i Kasandra !

W nagrodę dostają po 70 Dukatów


Roxy za wzięcie udziału dostaje 20  Dukatów ;D

poniedziałek, 14 października 2013

Prosimy !


janguś prosze przemyśl to. wszyscy będziemy na ciebie czekać ! 

Jeżeli kogoś pominę łam bardzo przepraszam.








niedziela, 13 października 2013

Pożegnanie




Ja chciałabym się tym utworem pożegnać z wami i zadedykować to komuś bliskiego, kogoś kogo nie ma wśród nas.. 

Jeśli dam radę zrobie live na żywo na którym będziecie mnie słyszeć (podam wam link) i od każdego z was odpowiem na jedno pytanie. Będzie trudno ,ale mam nadzieje zrobie co w mojej mocy. Jeszcze raz was przepraszam.

Noc piosenek zakończona !

Niestety ale mało osób wysłało piosenki (tylko 2). Możecie na nie zagłosować w ankiecie :D

Noc piosenek ! - Propozycje od Rozalii, Kasandry i Kastiel`a




1.

 
2.



3.
 



4.



Piosenka 4 i 5 się nie wczytały. Dam linki do nich.

Przepraszam za utrudnienie


4 - http://www.youtube.com/watch?v=jD8I9ajD9sU&feature=c4-overview-vl&list=PL94238F906E54CFC0

5 - http://www.youtube.com/watch?v=ccYdDBRTiQU&feature=c4-overview-vl&list=PL94238F906E54CFC0





sobota, 12 października 2013

piątek, 11 października 2013

Przypomnienie

Przypominam o wysłanie/zrobienie nowego kreatora postaci. Macie czas do 23.10.2013. W innym wypadku zostaniecie wyrzuceni z Królestwa. Jeżeli chcecie mieć więcej czasu zgłoście się do gwiazdunia z powodem.

~ Jell

Uwaga

Dnia 12.10 od godziny 19.00 odbędzie się noc piosenek ! W tym dniu od godziny 19.30 do 20.00 będzie  można przysyłać swoje propozycje piosenek. Najlepsze piosenki zostaną nagrodzone !

Zapraszam do brania udziału

~ Kruloffa Jell




* Błąd zrobiony specjalnie ;D

środa, 9 października 2013

Vakon DeMackor "Podanie"

Wchodziłem właśnie za władcą do jakiegoś pomieszczenia ponieważ
miałem odbyć rozmowę Kwalifikacyjną z Władcą na stanowisko Kapłana..
- Usiądź - Powiedział - Chcesz być naszym Kapłanem.. Tak?
- Tak chcę. - Powiedziałem. - Po to tu jestem.
- Mogę poznać twoje argumenty? Dlaczego miałbym ci powierzyć to
stanowisko. I dlaczego w ogóle je chcesz?
- Dlaczego chce? Po prostu znam się na rzeczy i lubię to. A dlaczego?
Dlaczego się nadaję? - Niby spytałem - Ponieważ 1007 lat temu zmarł
mi syn w rozpaczy udałem się do Klasztoru. Spędziłem tam całe 1000 lat
Na początku byłem tylko Zakonnikiem lecz po latach ostałem tamtejszym
Kapłanem.
- To czemuś rezygnował? - Zapytał trochę zmieszany
- Bo w tym wszystkim zapomniałem że mam też córkę.. Musiałem to zostawić
by dowiedzieć się chociaż czy żyje. Szukałem jej 5 lat.. później 2 lata razem
i przenieśliśmy się tu.. A czymś trzeba się zająć prawda?
- Hym... A powiedz mi jeszcze gdzie i w jakim klasztorze byłeś?
- W Grecji. W Greckim Klasztorze Esfigmenu. - Odpowiedziałem
- YHym.. Dobrze to już wszystko.. Może Pan iść poinformuje pana o decyzji
- Dziękuję. Do widzenia - Pożegnałem się i wyszedłem...

poniedziałek, 7 października 2013

Od Jell

Śpiącą Jell obudziło szczekanie Lady... Jell ocierając oczy zobaczyła na skaczącą Lady cieszącą się że pójdzie na spacer. Niezadowolona Jell szybko się ubrała po czym wyszła z Lady.

- Czemu mnie obudziłaś dzisiaj o 5.00 rano ? - zapytała psa
- <Pies skulił ogon po czym podbiegł obwąchać drzewo>
- Dzisiaj ci wybaczę - powiedziała Jell patrząc na nadchodzące ciemne chmury.
- <Lady zaczęła radośnie szczekać>

Jell skierowała się w stronę Kwiecistego Parku... Jell szła zamyślona, a Lady wesoło podszekując wyprzedzała co chwilę Jell... Gdy dotarły do parku Jell wyjęła książkę a Lady zaczęła bawić się z wiewiórką. Po 30 minutach podbiegła do Jell Lady. Nos suczki był trochę w krwi... Jell wyciągnęła chusteczki po czym wytarła noc Lady.

- Musisz uważać - powiedziała
-<Lady kiwnęła głową po czym poszła>

Jell znów zabrała się do czytania lecz gdy się to jej już znudziło poszła z Lady na Mostek... Gdy wchodziła już na mostek zauważyła przepiękny kwiat...

 

Nie mogła się na niego napatrzeć. Kwiat jej się bardzo podobał. Jell nawet nie zauważyła że za około godzinę zacznie się ściemniać. Szybko poszła do domu z Lady. W domu gdy weszła do swojego pokoju rzuciła się na łóżko po czym poszła spać...

niedziela, 6 października 2013

Od Hige

Wyczułem coś groźnego. Ten zapach był naprawdę dziwny. Jeszcze nigdy takiego nie czułem. Zbliżał się do mnie, a ja do niego. Cuchnął siarką, ale to nie smok. Znam zapach smoków. Ten był inny, choć podobny. Nagle bestia wyłoniła się.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ-y8HC7HKcxYbpmoy-KD9pb9l9NUhXYtzPCOSYFG_SrOQ7ess_948LpBI2txKm4nhIf-qNfZn09z-AuOfbU-FePjJHK0ao4OGcKAYIGHZ_oz89Ul2fiSUcE1X0_QYQGaeSR59oaLlQCM/s320/Dragon_hydra.jpg

O Boże. Kłopot. Ale nie dopuszczę go do Blue! Rzuciłem się na jedną z wielu głów. Reszta mnie zaatakowała. Bestia była 20 razy większa ode mnie. W wielu miejscach miałem rany. Ale się nie poddam! Mimo, że jestem bardzo osłabiony. Jedna z głów zaziała na mnie ognie i... spadłem. Po upadku zemdlałem.

<Kto dokończy?>



Od Jell cd Blue

Uśmiechnęłam się do Saliny. Szczeniaki były śliczne.

- Śliczne są.... - westchnęłam
- Mhh - mruknęła Blue

Hige gdzieś poszedł... Nawet nie wiedziałam kiedy...

- Gdzie Hige ? - zapytałam Blue

(Blue ? A może Hige napisze gdzie powędrował )

Od Blue cd Jell

Mówiłam ich imiona wskazując na nie po kolei
- To jest Samuel - powiedziałam - to Connor, Michael, Ember, Daisy, a ta, która się do ciebie przytula, to Salina.
- Ładnie - uśmiechnęła się i wzięła Salinę - Oryginalne. Ja bym takich nie wymyśliła
- Mi same jakoś przyszły - odrzekłam

<Jell?>

Od Jell cd Blue

- Hmmm - zastanowiłam się
- Nie mam pojęcia - powiedziałam po chwili myślenia
- Nic nie szkodzi - powiedziała Blue

Po chwili obudziły się wilczki

- Jak je ponazywałaś ? - zapytałam

(Blue ?)

Od Blue


Jedno ze szczeniąt (Salina) obudziła się i zaczęła popiskiwać. "Czołgała się" w stronę Jell. Nawet się do niej przytuliła!
- Chyba cię lubi - uśmiechnęłam się. Ona też.
- Wyrośnie na ślicznego wilka - powiedziała - tak jak reszta
- Ciekawe, kiedy otworzą oczy... - zaczęłam się zastanawiać - może ty coś o tym wiesz?

<Jell?>

Roxy

Spacerowałam sobie po królestwie , mażąc głową w chmurach i .... wpadłam na kogoś.(jak to w sumie ja) Tym kimś była Blair .
- przepraszam Blair zagapiłam się
- nic nie szkodzi muszę iść (poszła szybkim krokiem)
- zaczekaj gdzie tak pędzisz? (spytałam dorównując jej kroku)
- do biblioteki muszę eee posprzątać i parę innych rzeczy ...
- ale po ... (Blair pobiegła do biblioteik a ja spokojnym krokiem poszłam za nią)
Gdy weszłam do biblioteki Blair rozmawiała z Blanem
- 5 minut spóźnienia (rzekł surowo lecz spokojnie Blan a Blair nic nie mówiąc zaprała się za pracę )
- dzień dobry wasza wysokość powiedziałam po chwili
- witam , Roxy co ty tutaj robisz?
- Przyszłam pomóc Blair w sprzątaniu , czy czymś co robi
Po lekkim ukłonie zabrałam się za układanie książek w porządku alfabetycznym.
- Roxy wyjdź (powiedział Blan)
- ale ....
- Roxy natychmiast wyjdź z biblioteki!
Odłożyłam książkę i wyszłam z biblioteki.Postanowiłam pójść na spacer do lasu. spacerowałam tak sobie po całym królestwie i ciągle nie mogłam zrozumieć czemu Blan mnie wyrzucił z biblioteki Postanowiłam , ze znów tam pójdę
- może chcieli pobyć w bibliotece tylko we dwoje - hmmm
Poszłam do biblioteki , gdy weszłam do środka moim oczom ukazał się smutny i przerażający widok. Blan trzymał wyrywającą się Blair.
- Blan przestań to ją boli ! (krzyknęłam jak nigdy dotąd jakbym nie była sobą i wbiegłam między nich )
- Roxy nie mieszaj się! to sprawa między nią a mną
-Blan ,Szanuję cię , ale NIE MOŻESZ jej tak traktować co Blair ci takiego zrobiła ?
- Roxy przestań poradzę sobie (szepnęła cichutko Blair, lecz ja jej nie słuchałam)
- Jestem królem i mogę robić co mi się podoba -orzekł dumnie
- Nawet to , ze jesteś królem nie daje ci prawa do takiego traktowania kogokolwiek - powiedziałam z powagą patrząc na króla
Blan popatrzył na mnie i spytał
- czy tymi się SPRZECIWIASZ?
- nie ja tylko ...
- Sprzeciwiasz SIĘ !
- nie ja....
- CISZA !!! ]
mama tego dość! Takie zachowanie jest KARALNE!
STRAŻ!(Blan miał obłęd w oczach , chyba pierwszy raz ktoś mu się postawił)
Po chwili weszli strażnicy.
- o co chodzi Blan?
- zabrać ją stąd do LOCHU!!!
Strażnicy popatrzyli na mnie a potem na wściekłego Blana.
- Tą blond dziewczynę ?
- a kogo innego mnie?
strażnik ze zdziwieniem skinął głową a po czym wykonał rozkaz.
Zostałam wtrącona do lochu . Było tam ciemno i zimno a ja nie wiedziałam co myśleć bo moim zdaniem postąpiłam słusznie bo stanęłam w obronie Blair . ale postąpiłam źle mówiąc królowi , że niemoże czegoś robić. Byłam w kropce pozostało mi tylko czekać .

C.D.N

Od Jell cd Blue

- Witajcie - powiedziałam szeptem
- Cześć - odpowiedzieli Hige i Blue
- Jak ze szczeniakami ? - zapytałam patrząc na nie
- Dobrze - odpowiedziała Blue
- <Spojrzałam na młode>

<Blue?Hige>

Od Blue

Leżałam na łące z Hige i szczeniakami. Miały one już trzy dni. Mimo tego wciąż byłam wyczerpana. Gdy tylko podrosną, zaczną rozrabiać... i co wtedy? Co ja zrobię? Może któremuś coś się stanie? Spojrzałam na nie. Nie, wciąż miały 3 dni. Wszystkie wciąż spały. Ktoś cicho do nas podszedł...

<Kto dokończy?>

sobota, 5 października 2013

Uroczyste otwarcie Królestwa Honriètté


Witamy i zapraszamy do nowego świata ! 


Jest to świat pełen magi i fantasy z rozwiniętą fabułą. Nasze dokonania i trudy trwały bardzo długo ,ale czy się opłacało ? To się jeszcze okaże. Panuje tu wspaniały klimat. Każdy jest równy swemu ,a nikt tutaj nie jest podzielany ze względu na rase bądź klase.Kilkanaście postaci,patronów ,a w tym 4 krainy do wyboru.Wszystko jest w zasięgu twojej ręki.Każdy z nas tworzy królestwo. Możesz razem z nami je budować. Oferujemy nastrój jakiego jeszcze nie było.



Plus Bonus :
Reakcja numer jeden na oczekiwania na otwarcie królestwa przez was widziana administratora oczyma: 


A co przeżywali administratorzy : 

Zwłaszcza kiedy coś im nie wychodziło mieli ochote zrobić .. :


Ale nadszedł ten dzień w którym wszystko dobiegło końca i nastała radość ze strony Administratorów :

W tym nasi kochani bywalce : 

1. Reakcja :

2. Reakcja :


3.Reakcja :


I nastał czas na relax :


Czytała Krystyna Czubówna . HUE HUE :D




 
Blogger Templates