- Czemu mnie obudziłaś dzisiaj o 5.00 rano ? - zapytała psa
- <Pies skulił ogon po czym podbiegł obwąchać drzewo>
- Dzisiaj ci wybaczę - powiedziała Jell patrząc na nadchodzące ciemne chmury.
- <Lady zaczęła radośnie szczekać>
Jell skierowała się w stronę Kwiecistego Parku... Jell szła zamyślona, a Lady wesoło podszekując wyprzedzała co chwilę Jell... Gdy dotarły do parku Jell wyjęła książkę a Lady zaczęła bawić się z wiewiórką. Po 30 minutach podbiegła do Jell Lady. Nos suczki był trochę w krwi... Jell wyciągnęła chusteczki po czym wytarła noc Lady.
- Musisz uważać - powiedziała
-<Lady kiwnęła głową po czym poszła>
Jell znów zabrała się do czytania lecz gdy się to jej już znudziło poszła z Lady na Mostek... Gdy wchodziła już na mostek zauważyła przepiękny kwiat...
Nie mogła się na niego napatrzeć. Kwiat jej się bardzo podobał. Jell nawet nie zauważyła że za około godzinę zacznie się ściemniać. Szybko poszła do domu z Lady. W domu gdy weszła do swojego pokoju rzuciła się na łóżko po czym poszła spać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz