Social Icons

facebookgoogle plus

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Gasai Yuno cd Raphaël S.Ceant

 Yuno szła uliczkami miasta ze spuszczoną głową , była w nowym miejscu i nikogo nie znała. czuła się jeszcze bardziej samotna niż zwykle. Jednakże była uśmiechnięta  i miała nadzieje że spotka na swojej drodze kogoś kto przykuje jej uwagę lub poprostu spotka kogokolwiek. Był wczesny  wieczór a na ulicach oświetlonych bladym blaskiem księżyc i pojedynczych latarni nie było żywej duszy. Może jedynie koty baraszkujące po śmietnikach . Dziewczyna usiadła na przydrożnej ławce i patrzyła w księżyc . - czy zawsze będę samotna? na co ja właściwie czekam? czego szukam?     Yuno rozmyślała tak przez chwile bawiąc się scyzorykiem , który znalazła pod ławka,  Gdy tak siedziała coś poruszyło się w krzakach , dziewczyna odwróciła się powoli  zaciskając w dłoni nożyk  . Niestety był to tylko wiatr .Gasai była znudzona cichym wieczorem więc postanowiła choć trochę się rozerwać. Wstała i poszła w kierunku tutejszej karczmy.   Szla  zaledwie kilka merów i z daleka usłyszała głośne dźwięki muzyki.  Po paru minutach uchyliła drzwi i weszła do zatłoczonego pomieszczenia. Rozejrzała się dookoła  i westchnęła cicho.     Yuno podeszła do jednego z wolnych stolików i osiadła przy niem. Patrzyła na dobrze  bawiący się tłum, tez chciała zacząć się bawić ale nie wiedziała jak ,  nigdy nie chodziła na miejskie imprezy...  po chwili ktoś podszedł do stolika....    Był to wysoki blondyn.                                                                                                              
                                                                                       Raphael?
                                                                                      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates