Social Icons

facebookgoogle plus

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Od Elizabeth Ann Darkness Cd. Heracim'a Jinate


Lekko przymrużając oczy, kobieta nie dawała po sobie oznaki skruchy czy obojętności. Stojąc przyglądała się nieznajomemu z ciekawością a włosy opadały na jej ramiona.
Opierając swój podbródek na lewej dłoni odparła lekko.
-Niczym skromność twej osoby nie odzwierciedla tego co czynisz...ale czym się dziwić-idąc powoli ignorując jego wzrok-Czym że jest złość którą tak mnie ujmujesz? Czyż nie wiadomo Ci, że gdybym chciała Cię oddać złym, to po cóż bym Cię leczyła?-szła dalej patrząc w bok i na chwile przystanęła pokazując tylko prawy profil swojej twarzy i ukazując niebieskie jakże oczy zasłonięte czarnymi rzęsami-Niebezpieczeństwo które mi doświadczono dawno minęło a potyczek i słów za dużo doświadczyłam...jakbyś chciał mnie zabić, dawno byś to zrobił, a nadal stoję na własnych siłach-po wymówionych słowach odwróciła się do mężczyzny ukazując jej całą swoją figurę.
Robiło się ciemniej, słońce już zaledwie spotykało się z horyzontem a chmury zaczęły tracić białą barwę i przeistaczać się w niewidzialną aurę..

Heracim?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates