Social Icons

facebookgoogle plus

niedziela, 29 czerwca 2014

Heracim Jinate Cd. Elizabeth Ann Darkness

Lokację miejsca można wyznaczyć, wytyczając linie wiodące dokładnie na północ od Ainuri oraz na zachód od Lasves i szukając na ich przecięciu. Południowowschodnią część terenu stanowi niezbyt zróżnicowana, zielona łąka, niemal pozbawiona kwiatów. Naprzeciw niej znajduje się podnóżek góry, na którym flora zdaje się już przegrywać walkę z trudnymi warunkami klimatycznymi – ziemię znaczą spore plamy zbrązowiałej, uschniętej roślinności, pojedyncze, powyginane od wiatru drzewa stoją niemal nagie; nawet iglaki mają przerzedzoną koronę. Wzdłuż jednego z podejść, z zachowaniem równych odstępów, znajduje się pas powbijanych w ziemię niewysokich palików, zaś w pewnej odległości stoi równolegle ułożony kamienny murek, sięgający mniej więcej do pasa dorosłemu człowiekowi. Biorąc pod uwagę fakt, iż znajduje się (dosłownie) w rozsypce, jak i brak innych elementów architektonicznych, można z czystym sumieniem założyć, iż jakikolwiek był zamysł twórcy, został dawno już porzucony. Pomiędzy świeżą a usychającą częścią podnóża przepływa niezbyt szeroki, skalisty potok, w najgłębszym miejscu nie sięgający nawet do kolan.
********
Poczuł delikatny kobiecy dotyk dłoni na swoim czole. Był jeszcze pół przytomny ,a mógł wyczuć specyficzny zapach osoby chrzątającej się przy nim. Zamknięte powieki lekko odchylały się w górze , lecz zamazany obraz dawał siwe znaki co do jakości komunikacji wzrokowej. Ponownie zamknął swoje oczy tak ,aby kobieta ,która zamaczała jakiś materiał w wodzie nie zauważyła jego przytomności. Chciał jeszcze trochę odpocząć i wrócić do prawidłowego stanu umysłowego. Jego samo poczucie poprawiało się z minuty na minute, lecz lęk przed aktywnym uczuciem pragnienia wzmagał się. Co stało się z półtorej godziny temu .. nie pamiętał ,ale wróciły do niego wspomnienia z uczuciem pogardy tamtego dnia ,kiedy odebrano mu człowieczeństwo. Mężczyzna przez około dwie godziny zmagał się ze samym sobą bacznie czuwając czy kobieta nie odpuści sobie i nie odejdzie od niego, ponieważ w gruncie rzeczy mężczyzna nie wiedział czemu kobieta postanowiła obtaczać opieką takiego kogoś jak on. Nawet nie wiedząc o tamtym zdarzeniu czuł że ktoś taki jak on nie zasługuje na dobroć drugiej osoby.
-Odsuń się ! - jego oczy paliło jasne światło, zasłaniając dłonią twarz z przymrużonymi oczyma bez żadnej rezygnacji zwrócił się do niebieskookiej która obrócona do niego tyłem lekko wzdrygnęła po czym spojrzała na niego z wyrzutem tak jakby chciała dać znać ,że nie ma pojęcia o co mu chodzi.
-Idź sobie .. pach pach - zagestykulował machając dłonią na znak odejścia kobiety ,w tym jęknął z dwa razy łapiąc się prawą ręką lewego nadgarstka ,który nie dawno był w ruchu.
-Poszła ! Bo Cię zjem.. - syknął myśląc ,że na dziewczynie zrobi to jakieś wrażenie.

<Eli?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates