Zima.. Brr coś nie fajnego..Nie nawidziłam zimy.. Wszystko
zamarzało.. Całe królestwo pokrywał śnieg.. Dzikie zwierzęta zapadły w sen
zimowy.. Cały świat stawał się taki smutny.. MOja gra na flecie w ogóle była
nie potrzebna bo nikt jej nie słuchał (chodzi o zwierzęta) Jedyne co wtedy
chciałam to zapaść w sen zimowy jak zwierzęta i obudzić się dopiero wiosną gdy
zaczynają kwitnąć przebiśniegi i śnieg sie topi.. Lecz marzenie które nie da
się spełnić.. No cóż muszę jakoś przeżyć tą zimę.. Papużka Elise całe dni tylko
spała. Ja robiłam porządki.. Nie było co za bardzo sprzątać.. Więc skończyłam
szybko.. Wyjrzałam za okno przestało tak bardzo sypać.. Więc wyszłam na
zewnątrz.. Chciałam pochodzić pooglądać co by można było zrobić.. Zauważyłam że
dużo ludzi wychodzi z lasu z choinkami.. Poszłam tam gdzie spotkałam życzliwego
człowieka który mi dał gęstą małą choinkę.. Była urokliwa.. Podziękowałam i
zabrałam choineczkę do chatki.. Tam ją "ubrałam" i postawiłam na
małym stoliku.. Wygląd pomieszczenia stał się o wiele ciekawszy.. Więcej w
chatce nic nie było do roboty więc wybrałam się do karczmy.. Wtedy zaczęło
sypać i nic nie było widać.. I się tak wydarzyło że się pogubłam na terenach
królestwa że poszłam w inną stronę niż była karczma...
- Super - powiedziałam drżąc z zimna
Claire chodziła po tym miejscu gdy zauważyła jakiegoś
człowieka.. Był to ten sam co dał jej choinkę..
- Dzień dobry jeszcze raz - powiedziała
- Witaj..
- Wie pan jak stąd wyjść ?
- Musisz iść prosto później skręć w lewo i wyjdziesz z tego
lasu - odpowiedział
- Dziękuję - odpowiedziała
- Proszę
Claire poszła tak jak jej powiedział człowiek.. Po 15
minutach wyszła.. Gdy zorientowała się że znó jest obok własnej chatki
zażenowała się.. Lecz poszła do karczmy..
*W karczmie*
W karczmie panował tłok.. Usiadłam do malutkiego stolika..
Po chwili przszedł kelner..
- Dzień dobry.. Co podać ? - burknął
- Poprosze herbatę z miodem.. - powiedziałam
(Seung ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz