Widziałam jego zmartwioną minę. Stał się inny niż był w karczmie. Nie wiedziałam czemuż stał się inny.
- Czyli większe szanse ma twój brat ? -zapytałam wiedząc co odpowie
- Nie wiadomo ale raczej tak - westchnął
- Nigdy nic nie wiadomo, może nawet najsłabszy wygrać z najsilniejszym tylko trzeba mieć sposób - powiedziałam taką moją złotą myśl
- Jak niby słaby ma wygrać z najsilniejszym ?! - oburzył się
- Musisz znaleźć jego słaby punkt - powiedziałam
(Seung ? Ni ma już kuchareczki :< ?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz