Uśmiechnęłam się w stronę "tego kogoś" po czym wyszłam z karczmy..
- Już więcej nie pójdę do karczmy o nie - powiedziałam do siebie
Ale oprócz tego kręciły się po mojej głowie pytania taki jak
- Kim on jest ?, Czemu tłum kobiet się na niego rzuciło
Poszłam w niewiadome dla mnie miejsce... Było zimno.. Nie miałam co robić więc robiłam to co zwykle wyciągnęłam flet po czym zaczęłam grać po chwili zaczęły się zbiegać zwierzęta...
(Seung ? Kuchareczko nie martw się Claire nic nie zrobi. Na razie...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz