Nigdy Cię nie widziałem ,może to zbieg okoliczności , może
przypadek . Jesteś tutaj nową mieszkanką? * Zapytałem życzliwie. *Może nie taką
nową, mało wychodzę z mojego „mieszkania”. *Zerknęła na mnie , trochę się peszyła.
Podniosłem z ziemi szyszkę ,usiadłem na konarze , zacząłem nią się bawić
magicznie. W każdym razie lewitowała jak oszalała metr nade mną . Dziewczyna
otępiała. * Nie jesteś tylko człowiekiem prawda ? *Jej oczy rozbłysnęły od samego
patrzenia na zaklętą szyszkę przez ze mnie.* Myślisz ,że szyszunia sama z siebie
ma nadpobudliwość? Ojj .. nie. Jestem w połowie człowiekiem ,którym mogę zostać
w całości .. za jakiś czas * Dziewczyna zaciekawiona przerwała mi i usiadła koło mnie ciągle patrząc na fajerwerki otaczające szyszunie.* Jak
to ? Kim jesteś dokładnie? * Niezmiernie szybko się otworzyła przed de mną ,
już nie bała się mnie ,a ja znów kontynuowałem. * Jestem Rakasasza .. pół
dżinem, pół człowiekiem. Jesteśmy rasą ,którą na pierwszy rzut oka nie można
rozpoznać , prawda? *Zaśmiałem się.*
Tak. Wynika z stąd ,iż król też jest
dżinem? * Odwzajemniła gest ,a ja ciągłem dalej.* Jest tak samo jak ja pół –dżinem.
Pewnie spytasz czemu ciągle daje nacisk na to „Pół”. Ponieważ osoba z genami
Rakasasza mająca rodzeństwo do 25 lat jest pół-dżinem i po ukończeniu właśnie
tego wieku następuje test od którego zależy czy jeden z nas będzie rasowym
dżinem dwa razy silniejszym niż był. Przegrany traci swoją moc ,a sam pozostaje
odmienną rasą. To zależy od wielu rzeczy w co się zamieni. Może być normalnym
człowiekiem. Jedynacy to szczęściarze , nie muszą się o to martwić* Skończyłem zwątpiony.* To straszne. Myślę ,że to troszeczkę nie
fair. * Poklepała mnie po ramieniu.* Wiesz to już taki zwyczaj nic nie mogę
niestety poradzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz