Social Icons

facebookgoogle plus

piątek, 15 listopada 2013

Od Olivii

Następny dzień... Rano jak zwykle kłótnia Olivii z rodzicami o to że nie może śpiewać... Zezłoszczona Olivia decyduje się na coś poważnego co może później żałować lecz przez napięcie nie myśli o tym o bedzie robić, lecz pakuje się pośpiesznie po czym wychodzi z domu nie żegnając się z rodzicami... Nawet nie spojrzała ostatni raz na swój dom z zewnątrz. Młodsza siostra patrzy za nią tęsknym wzrokiem a rodzice siedzący w kuchni nawet nie wiedzą o tym co ich córka postanowiła zrobić... Olivia weszła do stajni biorąc z niej swoją jasnokasztanową klacz - Katy.


- Katy wio - powiedziałam siedząc na koniu

Koń posłusznie posłuchał rozkazu... Przecież był szkolony w najlepszej hodowli. Olivia galopowała na klaczy dzielnie przed siebie niezważając na niebezpieczeństwa lecz śpiewając :






- Katy szybciej ! - krzyknęła zadowolona

Klacz przyśpieszyła przeskakując opadłe pnie drzew.

- Jestem wolna ! - krzyknęła będąc w środku lasu

Galopowały wzdłuż brzegu jakiejś rzeki. Klacz zmęczona zaczęła pić...

- Tak musimy mieć chwilę odpoczynku - powiedziała

*3 godziny później*

Minęły 4 lasy i przeszły 1 górę... Były zmęczone gdy Olivia zauważyła na horyzoncie jakieś zamkie i inne rzeczy...

- Katy musimy jeszcze dzisiaj dojść tam - powiedziała wsiadając na klacz

*2,5 godziny poźniej*

Były już na terenach jakiegoś Królestwa..

- Przepraszam możesz mi powiedzieć jak to się nazywa Królestwo ?  - zapytała
- Królestwo Honriette - powiedział śmiejąc się
- Dziękuje- powiedziała lecz ten zniknął jej z oczu

Olivia zajrzała do portmonetki...

- Katy nie mamy już nic... - powiedziała spuszczając głowę

Nagle Katy i Olivia usłyszały krzyk :

- Ja tu sam nie dam rady !

Olivia poszła w tamto miejsce.. Była to karczma..

- Witaj.. Masz jakąś pracę ? Lub wiesz gdzie jest jakaś ? - zapytała grzecznie
- Pomożesz mi - powiedział stawiając ją za ladę.
- Ale co mam robić - zapytała słysząc jedynie
- To co się robi w karczn=mie czyli...
- Pff wielka pomoc - powiedziała idąc z MENU do jakiegoś stolika

Mineło na tej pracy około 3 godzin

- Ok. Spisałaś się - powiedział dając jej trochę dukatów
- Dziękuję - odpowiedziala kierując się do wyjścia
- Jutro przyjdź - powiedział

Olivia znalazła sobie kąt do zamieszkania i stajnię dla konia.. I tak minął pierwszy dzień dość męczący dla Olivii....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates