Co to do .. kurrdee jest ? * Wyjrzałem za ladę widząc pijaka
zwracającego na siebie uwagę gapiów drwiąc z dziewczyny. Pozornie nie było to
nic poważnego . Począłem kontynuować szukanie grubych ,wielkich kufli ,aby zapełnić
je złotym alkoholem dla grupy krasnoludów. Kładąc pełne kryształowe naczynia
przed krasnoludami usłyszałem większy szmer. Rzuciłem kartę menu na podłogę i
szybszym krokiem podszedłem do centrum awantury , gwaru. *Proszę państwa o
spokój.* Publiczność zlekceważyła mnie .* Możecie troszkę ciszej być ? *
Dodałem , ponownie zlekceważyli mnie.* ZAMKNĄĆ SIĘ ! ! DO JEGO PANA MAĆ!
*Karczma ucichła .Wszyscy obrócili się w moją stronę o sto osiemdziesiąt procent
wokół własnej osi.* Patrzcie ! Ooo matko to on ! *Zaczęły popiskiwać
kobieciny.* To-ttooo-tt-ooo on ! Ale wygląda seksownie w tym fartuszku i muszce.*
Kontynuowały. * Księęciuuuu karczmarz? Kto by to widział * Zdziwienie ogarnęło
całe pomieszczenie ,a ja stałem jak wryty widząc strach w oczach zmieszanej
dziewczyny.* Zamilczcie ,a tego Pana prosimy o wyjście. * Wziąłem za fraki
wielkiego gnoma kopiąc go z całej „pety „ w cztery litery przy progach karczmy
tak ,że zarył swą zieloną brodą o gruz na drodze. Wyglądało to dość komicznie .
Wielki gnom wyrzucony przez „człowieka” . Teoretycznie tak , praktycznie przez
dżina .. a to jest różnica , prawda ? Moje sumienie mówiło „Seung ty oszuście”
,lecz istoty, ludzie złożyły toast na moją część.* Nie ma za co. * Szepnąłem w stronę
nieśmiałej dziewoi.*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz