Jego słaby punkt .. *Pomyślałem .* Odkąd tu jestem jest
jakiś dziwny , a kiedy ostatni raz go widziałem to było sześć miesięcy temu ,
był taki jak kiedyś. Szkoda ,że go nie znałaś wcześniej. * Głowiłem się co by
tu zrobić ,aby rozwikłać zagadke.* Prawie w ogóle go nie znam. Tylko na apelach
dworskich widuje go ,zawsze jest taki nieprzystępny ,a wokół niego masa straży.
Musi być bardzo ważny prawda? *Zapytała dziewczyna z ciekawością .*
Ważny to on
się stał , nawet nie wiem kiedy. Rok temu to jeszcze nie było królestwo ,to
były szarpidruty , bałagan.. a on sam był jednym z tych zagubionych ras ,kiedy
uciekł z domu z własną ideą. Rodzina była z niego bardzo dumna ,a ja miałem nadzieje
,że to jakiś chory plan. Skubanemu się powiodło dzięki pomocy ,pewnym osobą.*Wtrąciłem.*
Jeśli był taki jak mówisz to musiało się coś poważnego stać i stał się kim się
stał. To może być sedno jego słabego punktu. * Dodała uśmiechnięta Claire.*
Czekaj ,czekaj.. ty wiesz czemu on tak pastwi się nad tą mieszkanką Blair
?Podobnież było o niej głośno.. myślisz ,że ona ma coś z jego postawą
wspólnego? * Nagle dostałem olśnienia , chwyciłem delikatnie dziewczynę za
ramiona i potrząsałem ją radośnie z wyłupiastymi oczyma.*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz