Wróciłam z spaceru.. Roxy czekała na mnie przed zamkiem. Zaniepokoiłam sie że coś jest nie tak
- I co z chochlikami ? -zapytałam
- Poszły sobie - powiedziała
- Och jak dobrze nie będą mi już przeszkadzały - powiedziałam radośnie
- Mhh
- Poczekaj na mnie
-- Dobrze - powiedziała
Poszłam do jednej z komnat z kąd z szafki wyciągnęłam dukaty
- Prosze to dla ciebie 100 dukatów za uratowanie mnie przed tymi chcochlikami -powiedziałam wręczając jej sakiewkę z dukatami
- Dziękuje - powiedziała odchodząc uradowana
Ja zatem poszłam do zamku odpoczywając od chochlików
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz