Social Icons

facebookgoogle plus

niedziela, 20 kwietnia 2014

Heracim Jinate Cd. Rosalie

-Nie możemy ryzykować. - pokręcił głową i złapał się za ramie dziewczyny,aby móc poprawić rzemiona u butów
- Musimy jakoś efektownie udać się do bezpiecznego miejsca gdzie moglibyśmy w tą zimną i deszczową noc przenocować. - poprawią obuwie wstał otrzepując dość nerwowo swoje odzienie ,które było umorusane przez brudnego pijaka.
-Wiesz nie chce narzekać ,lecz twoje odzienie jest dość nieestetyczne , mogłabym pomóc jakoś?!-dogryzła mężczyźnie.
- Gdyby to teraz było najważniejsze to pewnie ! Gdy zaraz nie wyjdziemy z stąd będzie bardzo źle . - pociągnął za sobą dziewczę wyrywając z zawiasów drzwi karczmy poprzez ostre kopnięcie. Za nimi udała się grupka gwardii krzycząc " mamy go !! Łapcie zasmarkańca! "
Zaś oni przebywając kilometry w nieustannym pośpiechu przez ciemne uliczki już niebezpiecznego miasta nie mogli złapać tchu ,a dziewczyna po chwili oderwała się od Her'a.
-Ros wstawaj ! Szybko ! - potykając się o własne nogi podbiegł do dziewczyny ,która już wtedy była w pozycji pół siedzącej.
-Nie mogę! Przepraszam ,ale nie MOGĘ! Tak wogóle jesteś mi winny jakieś wyjaśnienia !- widać było jej wyraz twarzy na której było wymalowane skrępowanie i ból. Nie wiedziała o co chodzi , czemu akcja tak szybko się zmieniła , przecież przed chwilą miał na pieńku z pijaczyną, chociaż nic złego nie zrobił zauważyła go gwardia i kiedy wpadł im w oczy nagle chcieli się na niego rzucić jak na jakiegoś przestępce.

To było skomplikowane ,ale nie było czasu teraz na wyjaśnienia. Zagryzła wargę, wstała kulejąc po czym zaserwowała Heracimowi niezłego kopniaka w piszczel. Ten zaś począł skakać i stękać z bólu sycząc przezwiskami.
-Co ty-ty do cholery robisz !! -szarpnął ją za łokieć tak jakby chciał ,aby się opamiętała.

Tóż niedaleko nich ,a dokładnie obok szczeliny między domami w których oboje znajdowali się uciekając przed strażą ,znajdował się las.

<Ros?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates