-Proszę Cię , możesz przestać!-przeszyła go wzrokiem zabójcy.
-Co ja poradzę , głodny jestem.- zrobił naburmuszoną minę i delikatnie począł wycofywać się od Ros ,aby poszukać cokolwiek do jedzenia.
-Nie no zaraz mnie szlag trafi ! - Wzdrygła się chwytając go za kaftan przyciągając go na jego ponowne miejsce.
-Kobieto !! Co ty robisz ! ??
- A może ty mi wytłumaczysz co ty robisz ?! - poczęli się spierać słowami niemiłosiernie robiąc zamieszanie wokół siebie. Nagle przybliżona gwardia usłyszała te gromkie " wyrazy sympati" i ruszyła do dżungli.
-Nie no ZNÓWW ??! Po prostu wspaniale ! - zdegustowany mężczyzna ruszył razem z dziewczyną w głąb dziczy.
Było dość niesympatycznie , komary ,robale i same najgorsze pieruństwo wszech czasów otaczało dwójkę "miłujących się przyjaciół".
Nagle dziewczyna poczęła obładowywać swoim pantoflem głowę Her'a obrzucając go niemal każdym wyzwiskiem jakie przyszło jej na usta.
- Co ty sobie myślisz ? W co ty nas wpakowałeś ?! Kim ty wogóle jesteś !?!?
-Ejj ... ej NOOO EJJJJ!!!!!!!!!!!!! Przestań KOBIETO ! Zaraz wyjaśnię !! -począł się bronić wymachując rękoma niczym BABA. Nagle przytrzymał dziewczynie ręce i przycisnął ją do drzewa.
-PRZESTAŃ do cholery i weź współpracuj ! -wbił w nią wzrok zabójcy.
<Rosalie , nie bij>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz