*********
Szedł kuląc na prawą nogę. Ciągle wydawało mu się, że ktoś za nim idzie, jednak gdy się odwracał widział jedynie ludzi przemieszczających się na głównej ulicy miasta. Jednak to nie ich obecność czuł. Czuł mokrą sierść, ale to na pewno nie on. W końcu jest wilkołakiem tylko podczas pełni.- Eh, może to kot.. - Mruknął pod nosem i zaczął iść dalej.
Wtedy usłyszał hałas, odwrócił się gwałtownie i kątem oka dostrzegł pół ludzką a pół zwierzęcą nogę.
- Zwierzoczłek - Szepnął sam do siebie.
<Ee, Aramut, Trebla, Habira, Rosso, Kayla? Jakiś zwierzoczłek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz