Social Icons

facebookgoogle plus

sobota, 28 września 2013

Prolog cz.2 (Narrator)

Seung , rozrywany przez wszystkich w watasze bawił się świetnie. Blan jeszcze nie przywitał go, co zdążyła cała wataha to zrobić . Podziwiali ,że taki egocentryczny Alfa może posiadać tak zabawnego ,śmiesznego członka rodziny .Alfa przesiadywał na swoim terenie „Laguna przeznaczenia”. Widocznie chciał się wyciszyć. Tyle się działo. Dużo kłopotów z Darcią.. ehh. Skończywszy cygaro Blan udał się do centrum imprezowni wilków.



 Dotrzymywały mu towarzystwa małe smoczki : Pan Junior i Pani Junior. Nie zauważając Pan Junior zawieruszył się w drodze powrotnej. Pani Junior nie zauważyła tego ,iż spała na ramieniu Blana.

Po przybyciu klasycznie przywitano Alfe . Seung poklepał po ramieniu brata w ramach przywitania. W karczmie trochę pobyli z innymi wilkami ,aby uczcić co nie co.

W tym czasie Pan Junior wędrował sobie .. w celu znalezienia czegoś do pożywienia. Kiedy już znalazł kawałek ciasta na parapecie z jednego z domków musiał jakimś sposobem skosztować go ,aby nikt nie zauważył. W pewnej chwili po pierwsze próbie złodziejstwa kawałeczka placka jagodowego został Junior przyłapany ,ale nawet nie próbował uciec ,od razu się poddał widząc taką śliczną osóbkę ,która wydawała się być znajoma . Była to Blair. 



Delikatnie skierowała dłoń w smoczka stronę ,a on ufnie wszedł jej na rękę. Obficie go ugościła. Wiedziała dobrze kogo to jest towarzysz i dlatego trochę się bała ,a jak wiadomo smok się zgubił. Nie wiedziała jak oddać towarzysza w Alfy ręce .. Junior z Blair razem próbowali wykombinować plan ,ale bezskutecznie , cały dzień poświęciliv na to ,a noc jak zabici przespali.

Okazało się ,iż Blan dopiero na drugi dzień zauważył brak Juniora.Postanowił na własną rękę znaleźć towarzysza nie robiąc żadnej afery o jednego smoka. Zostałby chyba wyśmiany. Na pastwę losu zostawił watahe.Seung postanowił w tajemnicy bratu pomóc. Uważał ,że jak na drugi dzień w watasze może być ta misja ciekawa , bo tak to zadanie tolerował.

Gdy poszukiwania trwały , Blair z pogromcą placka jagodowego poszli nad jezioro ,aby ochłonąć od stresu. Smok wyprawiał przeróżne rzeczy.  Obydwoje z małymi kubeczkami napełnionymi wodą latali z nimi i oblewali siebie nawzajem.

 Seung zauważył .. obserwował całe zajście. Postanowił wyjść z ukrycia i się przywitać z znaleźcą smoczka. Gdy krzyknął skromne „ Hellouu niewiasto !” ,Blair zaskoczona  poślizgnęła się małego mola nad jeziorem i wpadła do wody .. w tym samym momencie Blan był w pobliżu słysząc głos brata i wielkie „aaaa” plus PLUM wody pobiegł ,wskakując do niej nie zauważając Seung’a na plaży. Widocznie myślał ,że mu się brat topi. Najlepsze zaskoczenie ogarnęło Blair i Blana pod wodą widzących siebie. 



Wadera w postaci ludzkiej jak najszybciej mogła ,wypłynęła z wody . Przestraszyła się Blana ? Seung podał jej rękę ,a ona nawet nie zdawała sobie sprawy kim ten człowiek jest .. czyim bratem. Blan próbując uniknąć spotkania z dziewczyną popłynął w inne miejsce nurkując.

Blondyn zaoferował koc Blair w ramach podziękowania nad opieką Juniora. Opatulił ją nim i przedstawił się wspominając ,iż jest tu nowy oraz ,że jest bratem Blana nie umiejąc wytłumaczyć jego dziwnego zachowania.

 Zmienno-włosa  była zaskoczona .. nie widziała co powiedzieć. Jeszcze te miłe gesty ze strony Seung’a to nie było podobne do rodziny Alfy ,bo sam on taki nie był.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates