____________________________________ 1774 rok Ery Feniksa
Pora roku: Jesień ____________________________________ Pogoda:Strugi deszczu bezlitośnie sieką wyschłą po lecie, spragnioną wody ziemię. Baby na polach zakasały kiecki, w pośpiechu zbierając kartofle. W gospodarstwach wrze robota, każdy sposobi się do zimy. Zimny wiatr szarpie purpurą liści, a stateczne matrony troskliwie otulają futrami swoje szlachetnie urodzone panienki. ____________________________________
Promuj nas
Followers
Jang /Park GeunCheo : wszelkie prawa zastrzeżone 2013-2014. Obsługiwane przez usługę Blogger.
sobota, 21 września 2013
Od Leona do Rozalii
Przechadzałem się po terenach watahy, gdy nagle... wpadłem
na jakiegoś wilka.
-przepraszam-powiedziałem obejrzałem się i zobaczyłem waderę
Las Wisielców wypełnił się opętańczym trylem spłoszonych ptaków. Aura demona była tak mocna, że znajdujące się w jego pobliżu zwierzęta wpadały w istny obłęd. Wytrzeszczone ze strachu oczy tysięcy mieszkańców kniei wpatrywały się w niego ze wszystkich stron. Stworzenia latające spadały na ziemię, miotając się w dziwacznych konwulsjach, zające wbiegały prosto pod jego nogi, a oszalałe jelenie odbijały się od drzewa do drzewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz