Nienawidzę, gdy walka odbywa się beze mnie, więc postanowiłem rozdzielić te dwie.
- Co tu się dzieje?! - warknąłem - Ona się zakochała w tym samym wilku co ja! - krzyknęła jedna z wilczyc. Warknąłem na jedną z nich, gdy ukradkiem próbowała ugryźć rywalkę - Słuchajcie - powiedziałem - Nie mam zamiaru się w to mieszać, ale ta walka jest bez sensu. W końcu po co komu partner? Sądzę, że sprawiedliwiej byłoby, gdybyście się pogodziły i zapomniały o sprawie. O tym wilku też. A teraz żegnam. - po tych słowach poszedłem. <Jell lub Neferet?> |
|
piątek, 13 września 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz