Wstałem od razu gdy odzyskałem świadomość. Obok mnie kałuża krwi. Jak to
możliwe, że przeżyłem? Nie wiem i nie obchodzi mnie to. Szedłem za
bardzo słabymi śladami łap. Kiba. Pewnie odkrył już ten swój "Raj". Phi.
No ale żeby nie było, poszedłem.
~Pół godziny później
Las? Co do... nie ważne. Wszedłem i warczałem na wilki, które chciały mi
pomóc. Wszyscy wiedzą, że sam sobie ze wszystkim poradzę. Już miałęm
wychodzić z lasu, ale ktoś mnie zatrzymał.
- Czego chcesz?! - Warknąłem
<Kto dokończy?>
czwartek, 12 września 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz