-Nie
-Przecież nie pozwolę Ci tam iść w takim stanie i to teraz. Jak już chcesz iść to zemną.
-No dobrze
- Pierw pójdźmy zapolować byś mogła zregenerować siły i zjeść coś.- powiedziałem
-Dobrze no to się zbieraj
-Pomogę Ci wstać- powiedziałem
-Nie trzeba- odpowiedziała
Jell wstała, wzięła torbę i poszliśmy. Zaprowadziłem Ją w miejsce gdzie zawsze są jakieś zwierzęta. Ukryliśmy się w krzakach.
Widzieliśmy:
(Jell?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz