Social Icons

facebookgoogle plus

sobota, 8 marca 2014

Jell Grace Collins cd Elanti Kurumi

Dzisiejszego dnia dziewczyna weszła do zamku po czym zaczęła po nim się przechadzać zaspakajając swoją nudę... Przeszła przez pół korytarza gdy usłyszała jakieś zamieszanie spowodowane w komnacie królowej... Podeszła do drzwi po czym delikatnie zapukała pytając :

- Panno Elanti ? Czy wszystko dobrze ? *zapytała oczekując odpowiedzi*
- Tak. Wszystko dobrze. *odpowiedziała poważnym głosem*
- Dobrze *odpowiedziała krótko po czym oddaliła się*

Sprawa jednak za dobrze nie wyglądała... Kobieta zastanawiając się co się wydarzyło zauważyła pędzącą Satine do pokoju królowej.

- Witaj *powiedziała do miłej osóbki która była niemową*

Satine odpowiedziała uśmiechem do Jell po czym pognała do komnaty Elanti. No cóż już prawie nikogo nie było do spotkania w zamku.. Tylko strażnicy i pokojówki. Kobieta wróciła do swojego domu po czym obejrzała swój zapas pożywienia... Jak na tą chwile był marny... Uznając że trzeba wybrać się na targ wzięła wiklinowy koszyk i trochę złota... Gwar ludzi przy tym krzyki przekupek które coś chciały sprzedać, zapachy owoców, pieczywa i innych przepysznych różności był fascynujący. Jell nakupowała trochę owoców jak i pieczywa. Po udanych zakupach udała się do domu. Przemyśliwając w wygodnym fotelu co miała jeszcze dziś wykonać. No tak ! Panna Elanti miała ją zapytać o coś ważnego.. Tylko o co ? Nie pamięta.. Może sobie przypomni po drodze...
Jell wyruszyła piechotą do zamku... Już przekroczyła bramę. Jeszcze chwila i była pod drzwiami komnaty pani królowej. Usłyszała jakieś przewrócenie któregoś mebla...

- Panno Elanti ! Nic pani nie jest ? *krzyknęła wystraszona*

(Elanti Kurumi ? /ktoś inny?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates