Xarabella spokojnym krokiem spacerowała po krętych uliczkach
imperium. Z lekkim uśmiechem obserwowała wszystko dookoła niej. Spacerowała tak
jakiś czas. Mało było ludzi dokoła niczym pustkami piszczało. Dziewczyna zastanawiała
się gdzie mogą się podziewać mieszkańcy.
Postanowiła przejść się do gmachu karczmy.
Po piętnastu minutach
drzwi karczmy uchyliły się Xarabella weszła do środka i rozejrzała się dokoła.
Zobaczyła przy jednym ze stolików znajoma twarz Aramuta
i dwie inne osoby.
Z lekkim uśmiechem energiczni podeszła do stolika
- Dzień dobry miłemu towarzystwu
<Heracim ,Yourichi ,Aramut , ktoś inny?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz