Social Icons

facebookgoogle plus

sobota, 8 marca 2014

Od Aramuta cd. Heracim Jinate

W krzakach zaczęło coś szeleścić. Nagle wyszedł z nich Aramut w swojej kociej postaci. Kotołak spojrzał podejrzliwie na mężczyznę. To ten sam, który był w karczmie i źle go traktował. Widząc go wiszącego zaczął chichotać. Jednakże wiedział, że nie przystoi mu to i zastanawiał się, czy mu pomóc. Po dłuższej chwili namysłu postanowił, że przegryzie linę. Rzucił się więc na nią z kłami i pazurami. Mężczyzna spadł, a tuż obok niego Aramut.
- Masz szczęście, że byłem blisko - powiedział kot


<Heracim?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates