Dzień był pochmurny i deszczowy, Youri była w swoim pokoju i
czytała dzieje Soul of Chaos.Zaczęło jej burczeć w brzuchu.
Pomyślała żeby pójść do karczmy i zjeść coś, popatrzyła po
kieszeniach ale nie znalazła ani jednej monety.Poszła do swojej
toaletki i szperała po szufladkach.Znalazła 10 monet.Dobre i
to.Pomyślała. Wzięła płaszcz i poszła do karczmy.Gdy
tak szła w deszczu spotkała małego chłopca skulonego z zimna
i płakał.
-Co ci się stało?-spytała z troską w oczach.
-Tate wzięli do więzienia,miał długi,kradł zabrali mi
dom.-Odpowiedział jeszcze bardziej szlochając.
-A twoja mama?-pytała dalej.
-Zmarła przy porodzie, tak mi mówił tata ...
-Chodź szybko do karczmy bo się przeziębisz!-Powiedziała
brając malca za rękę.
Gdy już byli w karczmie kupiła chłopczykowi jedzenie, widać
było ze był głodny.Cały się trząsł więc powiedziała
mu ze idzie po jakiś płaszcz dla niego, odpowiedział lekkim
uśmiechem.Gdy już była w swoim pokoju pomyślała żeby
wynająć mu jakiś pokój w karczmie choć na parę dni więc nie
zwlekając wyrzucała z szafy ubrania szperając czy nie ma
jakiś monet.W płaszczu znalazła 20 monet.Szybko biegła żeby
chłopiec długo na nią nie czekał.Gdy tak biegła, prawie by się
wywróciła przez te kałuże lecz ktoś ją złapał.To był jakiś
mężczyzna w czarnym płaszczu.
-Uważaj.-Powiedział dość troskliwym i znajomym głosem.
Nie zdążyła się odwrócić a postać poszła i można było tylko
ujrzeć czarny płaszcz.
Wróciła do karczmy.
Długo byłam?-spytała się chłopca.
Nie aż tak długo...-odrzekł.
Poszła do karczmarza i powiedziała ze chce wynająć pokój dla
tego chłopca, pokazała na niego palcem.Dała 20 monet i
wróciła do chłopca.
-Pójdź do karczmarza on ci wskaże gdzie jest twój pokój, na
razie tyle mogę ci dać...-powiedziała.
-Dziękuję pani bardzo.-odpowiedział z uśmiechem na twarzy i
poszedł.
Była zmęczona, i jeszcze bardziej głodna, a wydała wszystkie
swoje monety...
Głowa upadła jej na stół,a z tego zmęczenia usnęła.
Po chwili ten sam głos tamtego mężczyzny zaczął mnie wołać.
-Yourichi, Yourichi obudź się,Yourichi!-mówił szturchając
mnie,chcąc mnie obudzić.
<Heracim?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz