Ros śledziła wzrok Heracima. Ujrzała szarą wiewiórkę.
- Chcesz tu na chwilę zostać? - spytała. Nic nie odpowiedział. Ruszyła powolnym krokiem nieznaną ścieżką. Spojrzała w tył. Heracim nadal siedział. Obojętne jej to było w tej chwili. Wzniosła się mgła. Rosalie rozejrzała się niepewnie, ale nie widziała nic, oprócz gęstej mgły. Odwróciła się i poszła. Myślała, że idzie w stronę mężczyzny, ale zapewne się zgubiła.
Ruszyła kilka kroków w prawą stronę i usiadła na trawie.
*Godzinę później*
Mgła zaczęła opadać. Ros rozejrzała się. W oddali zobaczyła jakąś osobę. Powolnym krokiem ruszyła. Lecz postać widocznie szła w drugą stronę. Rosalie podbiegła. Ujrzała Heracima. Znów...
<Heracim?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz