Dziewczyna siedziała w kuchni obmyślając, co teraz ma robić. Zachowanie mężczyzny było równie dziwne co tajemnicze... Zadawała sobie też pytanie: ,,Czemu tak zainteresował się tym, z jakiego rodu pochodzę?". Nie miała czasu na odpowiedź, bo w końcu szykowała posiłek dla gościa. Nie miała jedzenia za dużo, ponieważ przed każdą wizytą jechała rano do miasta po pożywienie, lecz dziś, w tej sytuacji nie miała jak.
Znalazła zaledwie pajdę chleba, butlę mleka i trochę warzyw, a także owoców. Mięsa nie kupowała wcześniej, aby się nie zepsuło. Westchnęła, patrząc na braki. Mogłaby pojechać, gdyby nie fakt, że w jej domu znajduje się pół-żywy. Wzięła to, co zostało i zaniosła mężczyźnie do głównego pomieszczenia.
Her?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz