Podbiegła do okna i szybko wyciągnęła dłoń do mężczyzny. On spojrzał się tylko na nią wzrokiem, po czym podał dłoń i pomogła mu wstać. Nie był za zbyt lekki, więc wyciągnęła drugą rękę. Pociągnęła swój ciężar do tyłu, aby mógł wstać. Gdy wstał, szybkim ruchem wskoczył przez okno kładąc tylko jedną dłoń na parapecie.
Gdy był w środku skierował swój wzrok na nią z lekkim uśmiechem, a potem na jedzenie. Ona tylko delikatnie poruszyłam kącikami ust. Heracim wziął do ręki jabłko i stojąc zaczął delektować się jabłkiem.
- A ty nie jesz, Elizabeth? - spojrzał jej totalnie prosto w oczy, a jego włosy oplatały mu prawie całą twarz. Elizabeth podeszła do drewnianego stołu, aby wziąć owoc, lecz nieszczęście sprawiło, że po drodze potknęła się od wystającą deski i poleciała wprost w ramiona mężczyzny.
Her?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz