Leżała prawie całą noc. Słychać było na tle deszcz na dworze stukający o kamienną powłokę chodnika. Po całym domu słychać było skrzypienie dachu i drewnianych podłóg.
Kobieta nie słuchała nic innego niż tylko to, co może zrobić mężczyzna. Siedziała przy nim prawie całą noc. Miała nadzieje, że się obudzi. Nie chciała mu zrobić krzywdy, nawet nie spodziewała się, że tak bez pukania wszedł do jej sypialni. Poprawiając włosy, przeplotła je na prawie ramię. Miała lekko przymrużone oczy, a długie, czarne rzęsy prawie zasłaniały jej oczy. Ciągle patrzyła czy jednak otworzy, oczy... czy się obudzi..
Czekała noc, ale nagle zobaczyła, że mężczyzna zaczyna otwierać oczy...
Her?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz