-Mm? Jak to ?Przecież nasza Cesarzowa uczyniła Cię wampirkiem, takim samym jak ja ! Widzisz nie jest to takie złe na jakie to wygląda !To dar ! Bo my jesteśmy dobzi - Poczęła z garstką zielska skakać pociesznie wokół chatki tak jakby była uradowana wieścią o "Czarnym", która dniami i nocami jeszcze niedawno tętniła życiem na ulicznych targach.
-Proszę przestań! Nie jest złe?! Ledwo mogę się poruszać w dniu , a co dopiero w mieście, bo nie jestem wampirem ! .. jestem przeszkodą ,która z dnia na dzień zamienia się w gorszy poziom E.Jestem mieszańcem ,który za chwile będzie mutantem.To kwestia czasu !-wbił w drewnianą ścianę chaty ostre jak brzytwa czarne pazury przejeżdżając przez całą długość robiąc charakterystyczne rowki z których opadały na ziemie małe strużki drzewa.
Youri!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz