- Nie ręczysz? - Zaśmiał się i wstał z dziewczyny.
- Haha, piętnastoletnia psina z mieczem 'nie ręczy za siebie' - Dodał.
Na twarzy dziewczyny pojawił się grymas. Wstała, otrzepała ubranie i poprawiła włosy.
- Nie boisz się sama chodzić po lesie? Nie martwisz się, że zaatakuje Cię jakiś drapieżnik?
<Shana? Przepraszam, że tak długo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz