- Siadaj i zapal ognisko - mruknęła wskazując na ziemię pod "daszkiem". Heracim usiadł i biorąc krzemienie rzucił wkurzone spojrzenie w stronę Ros. Dziewczyna odwróciła się i zerwała dużą gałąź. Zerwała z niego korę, połamała i wrzuciła drewno do małego ogniska.
- I co? - powiedziała siadając z ostrą gałązką naprzeciw mężczyzny.
- Masz coś do jedzenia? - spytała
- A skąd w lesie mieć jedzenie? - odpowiedział wkurzony.
- Nie ważne - mruknęła i popędziła w deszczu. Ostrym kijem zabiła jakiegoś ptaka. Wróciła do ogniska. Nabiła ptaka na kij i zaczęła go piec nad ogniem.
- Jesteś głodny? - spytała
- Oczywiście. - mruknął
- Masz - powiedziała podając mu kawałek upieczonego mięsa.
<Heracim?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz