-Heracim!-Krzyczała szukając go w wodzie.
-Buuu!-Her ją wystraszył i upadła w wodę.Wstała wyglądało to jak by nie wiadomo co chciała mu za to zrobić,lecz zaczęła głośno chichotać.
-Cco jest?!Z czego się śmiejesz!-Mówił zdenerwowany nie wiedząc co ją tak rozbawiło.
-Masz rropuchę na głowie!-Nie mogła wykrztusić słów tak ją to bawiło. Heracim wziął ropuchę i zaczął ją straszyć tą ropuchą.
-Weź to ode mnie!Choć się wysuszyć,nie mam zamiaru siedzieć w karczmie jak mokra kura z takim samym towarzyszem.
-Alee al...
-Żadne ale!U mnie się wysuszysz,boje się ciebie zostawić,nie wiadomo w jakie tarapaty wpdaniesz,znaleźć też napewno bym cię nie mogła..-.Poczochrała go po głowie jak małe dziecko.Złapała go za jego mokre odzienie i wlekła go tak do pokoju.On posłuszny jak piesek szedł za nią.Gdy już byli w pokoju poszperała w szafie i wyciągnęła ubranie dla mężczyzny.
-Zką...
-Nie pytaj długa historia.Przebierz się w to.-Powiedziała po czym odwróciła się i poszukała dla siebie ubrania.
-Do twarzy ci w tym,zatrzymaj sobie,mi się to na nic nie zda.-Uśmiechnęła się.
-Teraz się odwróć,jak się odwrócisz to...
-To co?- Zapytał śmiejąc się pod nosem.
-Zabiję.-Powiedziała to przyszywając go stalowym wzrokiem,a on głośno połknął ślinę dla lepszego efektu,powstrzymując uśmiech.
-Dobrze chodźmy.-Powiedziała to uśmiechając się szeroko.Gdy już dotarli,wyśledziła jakiś stolik i podeszli do niego.Jak usiedli,poruszyła ręką z oznaką dla kelnera że chce coś zamówić.
-Co zamawiasz Her?-Pokazał palcem w menu kelnerowi co chce zamówić.
-Ja poproszę jakiś najzwyklejszy obiad i wodę do picia.-Rzekła.Kelner odszedł.
-Nie jesteś zadowolony z tego ubrania prawda?-Powiedziała,a uśmiech z jej twarzy znikł.
(Herciu?Nie każ mi długo czekać >w<)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz