- Po staram się nie wyróżniać - Mruknął wilkołak pod nosem.
Zwierzoczłek przemierzył go plugawym wzrokiem.
Zapadła niezręczna cisza. Tropiciel wyciągnął scyzoryk i kawałek drewna z kieszeni. Zaczął strugać figurkę. Usiadł na starej i spróchniałej skrzyni.
- Dlaczego?
Wilkołak nie spojrzał na niego ani na chwilkę.
- Ale dlaczego ... Co?
- Dlaczego masz problemy?
<Trebla? Sory, że tak długo D:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz